We wtorek lider Platformy Obywatelskiej w ramach objazdu kraju i spotkań z wyborcami odwiedził Toruń. Podczas swojego wystąpienia Donald Tusk stwierdził, że w polskich lasach dochodzi do masowej wycinki drzew, a politycy Solidarnej Polski "kontrolują Lasy Państwowe".
– Wyobrażacie sobie, goście którzy doprowadzili do największej wycinki drzew w historii Polski, Polska stała się jednym z trzech największych ekspertów drewna do Chin. Oni naprawdę wycinają polskie lasy i wywożą je do Chin, jednocześnie skazując na bandycko wysokie ceny drewna tu, w Polsce, producentów polskich mebli – powiedział Tusk.
Obrona polskich lasów
Podczas konferencji prasowej w Sejmie politycy Solidarnej Polski oraz rzecznik prasowy Lasów Polskich odpierali zarzuty Tuska.
Jak powiedział wiceminister sprawiedliwości Michał Woś, "nie ma zgody Solidarnej Polski, żeby używać kłamstw i torować drogę eurokratom do przejęcia polskich lasów, jak to robi Donald Tusk".
– My jako Solidarna Polska, razem z leśnikami oraz obywatelami mamy utworzony komitet inicjatywy obywatelskiej utworzony po to, aby zbierać podpisy, aby zablokować te złe pomysły – powiedział Woś.
Z kolei Janusz Kowalski stwierdził, że "Donald Tuk znowu uderza kłamstwami w polskich leśników. W mojej ocenie chciałby zastąpić polskiego orła z munduru leśnika niemieckim, czarnym orłem. Na to absolutnie jako Solidarna Polska nie pozwolimy".
– Donald Tusk, tak jak ten diabeł z przysłowia, ubrał ornat i woła na mszę. Nie ma takiej możliwości, aby Lasy Państwowe eksportowały drewno. Dzisiaj 40 firm z zagranicy na ponad 10 tysięcy firm, które kupują polskie drewno w ramach Wspólnoty Europejskiej – powiedział z kolei Michał Gzowski, rzecznik Lasów Państwowych.
"Tusk rżnie głupa"
Gzowski odniósł się także do drugiego zarzutu Donalda Tuska dotyczącego Lasów Państwowych, a mianowicie, że w polskich lasach następuje masowa wycinka drzew. Jak powiedział, jest to "fake news".
– To administracja Tuska zatwierdzała plany, które do dzisiaj są realizowane przed nadleśnictwa i na podstawie których realizowane są prace gospodarcze. Zatem, kiedy pan Tusk mówi, że PiS rżnie polskie lasy na potęgę, mówi o swojej działalności, którą sam zapoczątkował – wyjaśnił Gzowski.
Po konferencji rzecznik Lasów Państwowych ponownie odniósł się do zarzutów lidera PO zamieszczając w mediach społecznościowych wymowny wpis.
"To nie leśnicy «rżną lasy i wywożą do Chin», tylko @donaldtusk rżnie głupa. Nie mam innych słów na jego kłamstwa. Nie wywozimy drewna do Chin, robią to prywatni handlarze, których chroni prawo UE. A wielkość pozyskania drewna określają 10-letnie plany stworzone przez rząd Tuska" – napisał Gzowski na Twitterze.
twitterCzytaj też:
"Nie oddamy lasów w ręce unijnych komisarzy". Ruszyła zbiórka podpisówCzytaj też:
"UE chce zmienić traktaty". Solidarna Polska ma pomysł na zatrzymanie planów Brukseli