Ukraiński sekretarz: Putina tam nie było. To zwykły sobowtór

Ukraiński sekretarz: Putina tam nie było. To zwykły sobowtór

Dodano: 
Ołeksij Daniłow, sekretarz ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa i Obrony
Ołeksij Daniłow, sekretarz ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa i Obrony Źródło: Wikimedia Commons
Ołeksij Daniłow, sekretarz ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa, uważa, że to nie Władimir Putin odwiedził okupowane obwody Ukrainy, ale jeden z jego sobowtórów.

– Putina tam nie było. To dobrze znany fakt. Aby spotkać się z prawdziwym Putinem, trzeba spędzić co najmniej 10-14 dni w kwarantannie. Nie było tam Putina. Był zwykły sobowtór, którego ma więcej niż jeden. To też jest dobrze znany fakt – stwierdził Daniłow.

We wtorek służby prasowe Kremla poinformowały o wizycie Władimira Putina w kwaterze głównej grupy wojsk Dniepr w obwodzie chersońskim, a także w kwaterze głównej Gwardii Narodowej Wostok na terenie Ługańskiej Republiki Ludowej. Dmitrij Pieskow, rzecznik Kremla, powiedział, że wizyta odbyła się 17 kwietnia, i że prezydent podróżował między "nowymi regionami" helikopterem.

Daniłow stwierdził, że Putin jest "przerażoną osobą" i nie mógł złożyć wizyty "tak po prostu". Zwrócił w tym kontekście uwagę, że zagraniczni goście przyjmowani na Kremlu siedzą przy stole w dużej odległości od rosyjskiego prezydenta, a podróże Putina to, jak powiedział, "cała procedura", gdzie proces przygotowawczy zaczyna się "dwa, trzy tygodnie przed".

Daniłow: Putin to dokładne przeciwieństwo Zełenskiego

– To dokładne przeciwieństwo naszego prezydenta (Wołodymyra Zełenskiego - red.), który w każdej chwili może odwiedzić linię kontaktową i być bezpośrednio z naszym personelem wojskowym. Tym się różni od starca Putina w bunkrze, który wkrótce będzie bał się siebie samego – ocenił ukraiński sekretarz.

W ciągu ostatniego roku wielokrotnie podnoszono temat rzekomych sobowtórów Putina. Krystyna Kurczab-Redlich, wieloletnia korespondentka w Rosji i autorka biografii rosyjskiego prezydenta, uważa, że w lutym br. na stadionie Łużniki w Moskwie przemawiał nie Putin, tylko jego sobowtór. Uprawdopodabniać tę tezę ma zestawienie zdjęć z tego wydarzenia.

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow oświadczył w zeszłym roku, że sprawa sobowtórów Putina to "nonsens".

Czytaj też:
Wywiad wojskowy Ukrainy: Człowiek wyglądający jak Putin odwiedził Mariupol

Źródło: Ukrainska Pravda / UNIAN / Interfax
Czytaj także