Gen. Andrzejczak o wojnie na Ukrainie: Niestety sytuacja nie wygląda dobrze

Gen. Andrzejczak o wojnie na Ukrainie: Niestety sytuacja nie wygląda dobrze

Dodano: 
Gen. Rajmund Andrzejczak, były szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego
Gen. Rajmund Andrzejczak, były szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego Źródło:KPRP / Przemysław Keler
Sytuację bezpieczeństwa oceniam jako bardzo złą, bardzo niebezpieczną dla Polski – powiedział o wojnie na Ukrainie gen. Rajmund Andrzejczak, szef Sztabu Generalnego WP.

Podczas debaty strategicznej w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego Andrzejczak mówił, że "wojna nie jest sprawą wojskowych". – Wojna była, jest, i nic nie wskazuje na to, żeby było inaczej, polityką, a w swych określnikach ma zasadniczą ilość czynników ekonomicznych: finanse, kwestie infrastrukturalne, sprawy społeczne, technologie, produkcję żywności i cały zestaw problemów, który należy włożyć do tego boxu, żeby tę wojnę zrozumieć – podkreślił.

– Kiedy przyglądam się wojnie na Ukrainie, to przede wszystkim widzę ją przez te soczewki polityczne, i nie wygląda to niestety dobrze – ocenił. Tłumaczył, że w krótkiej perspektywie planistycznej, 1-2 lat, "nic nie wskazuje na to, żeby Rosja nie miała pieniędzy na wojnę". – Te instrumenty finansowe, które posiadała przed wojną, dynamika wydatków oraz efektywność sankcji czy całej złożonej sytuacji ekonomicznej wskazują na to, że Rosja pieniądze na wojnę mieć będzie – dodał.

– Ukraina ma ogromne problemy finansowe. Wiemy, ile potrzebuje miesięcznie. Wiemy, jaka jest pomoc amerykańska, całego cywilizacyjnego Zachodu. Wiemy również, jaka jest pomoc polska w tym obszarze, bo jesteśmy drugim donatorem i chyba powinniśmy być znaczącym inspiratorem dla innych. Szybkość ścierania się w obszarze finansowym wychodzi dzisiaj w mojej ocenie na niekorzyść (Ukrainy - red.). Niestety – powiedział.

Gen. Andrzejczak: Sytuacja jest bardzo niebezpieczna dla Polski

Zwrócił również uwagę, że w najbliższym czasie nic nie wskazuje na to, aby Ukraińcy, którzy uciekli przed wojną, wrócili do domu i rozpoczęli proces odbudowy kraju. Podkreślił, że lipcowy szczyt NATO w Wilnie będzie "bardziej szczytem naszej wiarygodności, nie tylko natowskiej, ale całego Zachodu". – Jeżeli się spóźnimy, jeżeli nie wykorzystamy tej szansy i nie wykażemy determinacji, nie damy szansy Ukrainie na to, żeby mogła zbudować swoją bezpieczną przyszłość – zaznaczył.

– Jako żołnierz, mam też obowiązek przedstawiać najbardziej niekorzystny i trudny do realizacji wariant, dając pole dla tych wszystkich, którzy mogą i powinni pomagać Ukrainie, oceniam tę sytuację bezpieczeństwa jako bardzo złą, bardzo niebezpieczną dla Polski – stwierdził Andrzejczak.

Pytany, czy liderzy Zachodu zdają sobie sprawę z tego, że Ukraina jest bardzo daleko od wygrania wojny z Rosją, generał odparł, że "pozbawiona upiększeń perspektywa oceny zagrożeń jest dla większości wciąż zaskoczeniem, wciąż szokująca".

– My po prostu nie mamy amunicji. Przemysł nie jest gotowy do tego, żeby nie tylko wysyłać sprzęt na Ukrainę, ale również uzupełniać nasze zapasy, które topnieją. Ta świadomość nie jest taka, jak tutaj nad Wisłą, i trzeba to absolutnie, bez znieczulenia, przekazywać wszystkim i na wszystkich forach, gdzie tylko jest to możliwe, co zresztą czynię – podkreślił szef Sztabu Generalnego WP.

Źródło: Biuro Bezpieczeństwa Narodowego
Czytaj także