Inwazja na Ukrainę. Rosji wystarczy pieniędzy na kolejny rok wojny

Inwazja na Ukrainę. Rosji wystarczy pieniędzy na kolejny rok wojny

Dodano: 
Minister finansów Rosji Anton Siluanow i prezydent Rosji Władimir Putin
Minister finansów Rosji Anton Siluanow i prezydent Rosji Władimir Putin Źródło:PAP/EPA / OLGA MALTSEVA / POOL
Rosja pomimo sankcji będzie mogła finansować wojnę na Ukrainie jeszcze przez co najmniej rok – wynika z tajnych dokumentów Pentagonu.

Z opublikowanego na początku marca raportu wywiadu USA wynika, że nie wszyscy członkowie rosyjskiej elity gospodarczej zgadzają się z kursem Kremla wobec Ukrainy, a wielu z nich zostało dotkniętych sankcjami.

Jednak jest mało prawdopodobne, aby wycofali swoje poparcie dla prezydenta Rosji Władimira Putina i "prawdopodobnie będą agresywnie bronić celów Kremla na Ukrainie" i "pomagać Moskwie obejść sankcje" – pisze "The Wasington Post", powołując się na dane amerykańskich tajnych służb, które wyciekły od sieci.

Ekonomiczna presja na Moskwę

Jednocześnie Kreml w coraz większym stopniu polega na wyższych podatkach od przedsiębiorstw, Narodowym Funduszu Opieki Społecznej (zasilanym zyskami z handlu ropą i gazem - red.), zwiększonym imporcie i zdolności przedsiębiorstw do dostosowania się do nowych warunków, aby złagodzić presję gospodarczą.

Sankcje budzą jednak coraz większy niepokój urzędników, a nawet przedstawicieli służb specjalnych. Według wywiadu USA po nałożeniu restrykcji na Międzynarodowy Bank Inwestycyjny, Międzynarodowy Bank Współpracy Gospodarczej i Eurazjatycki Bank Inwestycyjny, rosyjski minister finansów Anton Siłuanow zwrócił się do premiera Rosji Michaiła Miszustina o udzielenie tym instytucjom wsparcia w celu uniknięcia ich potencjalnego upadku.

Według innego przechwyconego raportu funkcjonariusze Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) byli zaniepokojeni brakiem obcej waluty w rosyjskich bankach. Wezwali również rząd w Moskwie do utrzymywania w tajemnicy umów z chińskimi partnerami, aby uniknąć zaostrzenia sankcji.

Sankcje szkodzą Rosji, ale nie powalają jej na kolana

Prezydent Rosji Władimir Putin wielokrotnie przekonywał, że zachodnie sankcje nie osiągnęły swoich celów. – Oczywiście starali się nie tylko mocniej uderzyć w rosyjską gospodarkę. Ich celem było sianie niezgody, zamieszania w naszym społeczeństwie, zdemoralizowanie ludzi. Ale nawet tutaj przeliczyli się. Nic z tego nie wyszło i jestem pewien, że nie zadziała – powiedział Putin w lipcu ub.r.

Jak podkreśla "WaPo", celem sankcji jest nie tylko zaszkodzenie rosyjskiej gospodarce, ale także ukaranie Kremla za inwazję na Ukrainę i powstrzymanie go przed eskalacją działań zbrojnych.

Czytaj też:
Ukraina zorganizowała nieudany zamach na Putina. Media ujawniają szczegóły
Czytaj też:
Rosja planuje rzucić na front ogromne siły. Wyciekł tajny raport CIA

Źródło: The Washington Post
Czytaj także