Przydacz: Gdzieś na Kremlu zacierają ręce

Przydacz: Gdzieś na Kremlu zacierają ręce

Dodano: 
Marcin Przydacz, szef Biura Polityki Międzynarodowej
Marcin Przydacz, szef Biura Polityki Międzynarodowej Źródło: PAP / Leszek Szymański
Nie milkną echa znalezienia szczątków rosyjskiej rakiety w lesie pod Bydgoszczą. Głos w sprawie ponownie zabrał szef Biura Polityki Międzynarodowej Kancelarii Prezydenta.

Tydzień temu minister obrony narodowej wygłosił oświadczenie, w którym wskazał winnego całej sytuacji. Według Mariusza Błaszczaka, to Dowódca Operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych zaniechał swoich obowiązków i nie poinformował go o upadku rakiety na terytorium Polski.

Dzień później gen. Tomasz Piotrowski, obarczony przez ministra winą za całą sytuację, zabrał głos. Wojskowy wystosował apel, w którym prosi o rozsądek i nieuleganie emocjom w związku z incydentem oraz o solidarną postawę społeczeństwa w obliczu działań Rosji.

W piątek komunikat wydało także Buro Bezpieczeństwa Narodowego.

Incydent z rakietą. Przydacz komentuje

Głos w sprawie zabrał także Marcin Przydacz. – BBN wydało komunikat, który w jasny sposób wskazuje na datę kwietniową, w której został pan prezydent poinformowany. Efektem tego (tak późnej informacji, która z opóźnieniem dotarła do Pałacu Prezydenckiego) było bardzo, bardzo duże niezadowolenie pana prezydenta z faktu przekazania tej informacji w tym momencie – przyznał na antenie Radia Zet.

Przydacz zapewniał, że prezydent Duda "nie reaguje emocjonalnie, zwłaszcza w tego typu sprawach", ale nie ma wątpliwości, że informacje tej rangi powinny "wpływać do przedstawicieli państwa polskiego dużo, dużo wcześniej".

Dymisji nie będzie

Mimo krytycznego stosunku prezydenta do reakcji polskich służb na incydent z rosyjską rakietą, Przydacz wykluczył dymisje w wojsku i rządzie.

– Do pana prezydenta nie trafiły żadne wnioski o dymisje ani w wojsku polskim, ani w polskim rządzie. Nie ma w tym momencie dyskusji o zmianach personalnych. Jest dyskusja o tym, jak dostosować lepiej procedury NATO i Polskie do czasu pokoju, gdzie pojawiają się sytuacje, z którymi wcześniej nie mieliśmy do czynienia – powiedział.

Czytaj też:
Przydacz: Zełenski jeździ, aby podgrzać tematykę wojny
Czytaj też:
Przydacz: Prawdopodobnie nigdy nie odzyskamy wraku Tupolewa

Źródło: Radio Zet / 300polityka
Czytaj także