USA poucza Polskę. "Dziwię się amerykańskiej ambasadzie"

USA poucza Polskę. "Dziwię się amerykańskiej ambasadzie"

Dodano: 
Flagi Polski i Stanów Zjednoczonych
Flagi Polski i Stanów ZjednoczonychŹródło:PAP / Leszek Szymański
Szef Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz nie kryje, że jest zdziwiony postawą USA ws. powołania komisji do badania rosyjskich wpływów.

Ubiegłej nocy głos w tej sprawie zabrał Waszyngton. Na stronie Departamentu Stanu USA opublikowano komunikat, podpisany przez rzecznika Departamentu Stanu Matthew Miller, w którym przedstawiciel amerykańskiego rządu upomina Warszawę ws. powołania państwowej komisji ds. zbadania rosyjskich wpływów.

Przydacz: Dziwię się ambasadzie

O sprawę był pytany Szef Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz w rozmowie z RMF FM. Jego zdaniem ze strony ambasady amerykańskiej zabrakło "dogłębnej analizy prawnej" przepisów przegłosowanych przez Sejm.

– To nie Departament Stanu tylko ambasada, przesyła informację na ten temat do Waszyngtonu. To nie jest tak, że rzecznik departamentu stanu śledzi może na stronie sejm.gov.pl jak wygląda aktualnie przepis, to ambasada. W moim przekonaniu zabrakło tutaj analizy i to oświadczenie jasno wskazuję, wczoraj również pojawiły się dyskusję na temat tego, czy na pewno będą blokowane osoby do w procesie kandydowania i nie będą. Nawet w Polsce wszyscy wiedzą, dziwię się, że ambasada amerykańska przesyłała to do Departamentu Stanu – stwierdził Marcin Przydacz w rozmowie z Robertem Mazurkiem.

Polityk podkreślił w dalszej części rozmowy, że konstytucja pozwala prezydentowi na podpisanie ustawy a następnie skierowanie jej do Trybunału Konstytucyjnego. – Nie powiedział prezydent, że ma wątpliwości konstytucyjne, gdyby miał, to by nie podpisał tej ustawy. Natomiast mówił, że są kontrowersje, że są pewnego rodzaju zastrzeżenia – stwierdził.

UE o ustawie ws. powołania komisji

Już kilka godzin po decyzji prezydenta Dudy do sprawy odniosły się władze w Brukseli. – Komisja Europejska odnotowała, że prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o powołaniu komisji ds. badania wpływów rosyjskich i będzie ją analizować – stwierdziła w rozmowie z serwisem RMF FM rzeczniczka KE Sonya Gospodinova.

– Jesteśmy szczególnie zaniepokojeni polską ustawą o komisji, która może pozbawić obywatela praw bez możliwości odwołania się do sądu – komentuje sytuację w Polsce unijny komisarz ds. sprawiedliwości Didier Reynders.

Czytaj też:
KE znowu atakuje Polskę. "Komisja nie zawaha się podjąć odpowiednich środków"
Czytaj też:
Jakich funkcji może pozbawić nowa komisja? Rzecznik rządu odpowiada

Źródło: RMF FM / 300polityka.pl
Czytaj także