"Rosja jednocześnie popełnia ekocyd i ludobójstwo narodu ukraińskiego"

"Rosja jednocześnie popełnia ekocyd i ludobójstwo narodu ukraińskiego"

Dodano: 
Rosyjscy żołnierze na terenie elektrowni wodnej Kachowka
Rosyjscy żołnierze na terenie elektrowni wodnej Kachowka Źródło: PAP/EPA / SERGEI ILNITSKY
„Najbardziej uderzające jest to, że Rosjanie nie ratują, ale zabijają ludzi, ostrzeliwując tych, którzy chcą ratować ludzkie życie. Przestępcy patrzą z zimną krwią, jak ludzie umierają” - stwierdził arcybiskup większy kijowsko-halicki Światosław Szewczuk w tradycyjnym przesłaniu w 69. tygodniu „pełnej inwazji rosyjskiego okupanta na pokojową ukraińską ziemię”.

Zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego (UKGK) zauważył, że nie odnosząc sukcesów na polu bitwy, nie mogąc pokonać odwagi ukraińskiej armii, rosyjscy zbrodniarze ostrzeliwują spokojne miasta i wsie, i nadal popełniają zbrodnie wojenne.

– Ale wrogowi nie udaje się nas zdemoralizować. Ukraińcy jednoczą się coraz bardziej, jednoczą się, pomagają sobie nawzajem. A dziś chcę, aby świat znów nas usłyszał: Ukraina trwa, Ukraina walczy, Ukraina się modli! – powiedział abp Szewczuk.

Ekocyd i ludobójstwo

Zauważył, że w tym tygodniu miało miejsce ważne wydarzenie, które przejdzie do historii jako jedna z największych katastrof spowodowanych przez człowieka w Europie w naszych czasach – w nocy 6 czerwca Rosjanie wysadzili tamę elektrowni wodnej w Kachowce (Rosja zaprzecza, jakoby była odpowiedzialna za eksplozję). Wcześniej Rosjanie mieli celowo podnieść poziom wody w zbiorniku kachowskim, aby zwiększyć śmiercionośną siłę fali twierdzi duchowny.

– Dziś kwalifikujemy tego typu działania jako ekocyd – zbrodnię przeciwko środowisku naturalnemu i ludobójstwo – celowe masowe niszczenie ludności ukraińskiej na okupowanych terytoriach – powiedział abp Szewczuk.

Zwierzchnik UKGK wyraził swój wielki żal, że społeczność światowa i organizacje międzynarodowe prawie nie zareagowały na tę zbrodnię, a Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża, który był jedyną nadzieją na uratowanie Ukraińców na okupowanych terytoriach, nie zrobił nic.

Abp Szewczuk: Nie bójcie się mówić prawdy

Arcybiskup podziękował wszystkim, którzy na różnych poziomach w różnych krajach aktywnie przyczynili się do szlachetnej sprawy ratowania Ukraińców, tak że dziś pilna pomoc jest wysyłana na Ukrainę, aby ratować tych, których prawo do życia jest odbierane przez wodę, którą Rosjanie zamienili w broń masowego rażenia w naszej ojczyźnie.

Abp Szewczuk zaznaczył, że UKGK, w szczególności na Ukrainie, mobilizuje się, aby ratować tych, którzy ucierpieli w wyniku tej zbrodni. – Nasze parafie zbierają wszystkie niezbędne zapasy, zwłaszcza wodę pitną. Patriarchalna Fundacja "Mądra Sprawa" przygotowuje dodatkowe paczki żywnościowe, które zostaną wysłane w rejon katastrofy – zapewnił.

Zwierzchnik UKGK po raz kolejny zaapelował do społeczności międzynarodowej: "Nie bójcie się mówić prawdy o zbrodni Rosjan, która spowodowała tak wielką katastrofę dla człowieka i Bożego stworzenia! Niech Boża prawda będzie gwiazdą przewodnią, naszym światłem w tych trudnych okolicznościach".

Czytaj też:
Nie wszystko idzie zgodnie z planem Kijowa. Ukraina prosi Niemcy o pomoc
Czytaj też:
Pieskow: Nie ma żadnych podstaw do dialogu z Ukrainą

Źródło: KAI
Czytaj także