"Straszak atomowy". Żaryn: Kreml cały czas to wykorzystuje

"Straszak atomowy". Żaryn: Kreml cały czas to wykorzystuje

Dodano: 
Pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP Stanisław Żaryn
Pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP Stanisław Żaryn Źródło: PAP / Albert Zawada
Od czasu wysadzenia przez Rosjan tamy w Nowej Kachowce na Ukrainie, rosyjska propaganda wzmacnia przekaz, który ma zastraszać Zachód – wskazuje Stanisław Żaryn.

Pełnomocnik Rządu ds. Bezpieczeństwa Przestrzeni Informacyjnej Rzeczypospolitej Polskiej wskazuje, do czego dąży w swoich działaniach propagandowych Rosja.

"Kremlowi chodzi o wymuszenie wstrzymania pomocy i wsparcia wojskowego dla Ukrainy. W mediach kolportowane są przekazy dotyczące kolejnych potencjalnych celów Rosji: gazociągu z amoniakiem, tamy pod Kijowem, zbiorników z chemikaliami na Krymie czy też Zaporoskiej Elektrowni Atomowej. Spekulacje dotyczą celów wysokiego ryzyka, na co wskazuje przekaz informacyjny. Działania rosyjskiej propagandy mają pokazywać determinację Rosji oraz sugerują, że 'Kreml jest gotowy na wszystko', bez względu na skalę i naturę zniszczeń, jakie ataki pociągną za sobą" – wyjaśnia Stanisław Żaryn.

"Kolejne sugestie rosyjskie mają budzić panikę na Zachodzie, ale także rodzić pytania o użycie broni atomowej. Presja psychologiczna przy użyciu „straszaka atomowego” jest wciąż wykorzystywana przez Moskwę" – pisze sekretarz stanu w KPRM.

Żaryn przypomina, że "Rosjanie od początku inwazji przeciwko Ukrainie wykorzystują przekaz propagandowy, który ma paraliżować strachem społeczeństwa państw Zachodu oraz decydentów". "Rosja próbuje szerzyć panikę i przełamać wolę pomagania Ukrainie. Kolejne sugestie rosyjskie mają budzić panikę na Zachodzie, ale także rodzić pytania o użycie broni atomowej" – pisze polityk.

Ukraiński wywiad apeluje do mieszkańców Krymu

Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy zaapelował do mieszkańców Krymu o pomoc w przyspieszeniu wyzwolenia ziem ukraińskich.

Służba poinformowała, że informacje dostarczone przez Ukraińców przebywających na okupowanym od 2014 r. przez Rosję Krymie, pomogły ukraińskim agentom dowiedzieć się o fakcie, że Czernomornieftiegaz (Czarnomorska ropa i gaz), rosyjska firma naftowo-gazowa, planuje ewakuację swoich pracowników i ich rodzin z Krymu.

"Ukraińcy, którzy są obecnie pod rosyjską okupacją, przypominamy, że możecie przybliżyć wyzwolenie naszych ziem przez ukraińskie siły obronne!" – czytamy. "Dzięki Wam możemy nie tylko zmiażdżyć wroga, ale także uratować życie naszych żołnierzy i cywilów. Wasz wkład może być decydujący w przywróceniu integralności terytorialnej Ukrainy w jej granicach z 1991 roku!" – podkreślono w komunikacie.

Czytaj też:
Szef armii Ukrainy zapobiegł wysadzeniu mostów w Kijowie na początku wojny

Źródło: X
Czytaj także