"Po głębokim namyśle, kierując się dobrem obozu, złożyłem wczoraj na ręce PJK [prezesa Jarosława Kaczyńskiego – przy. red.] dymisję z funkcji szefa sztabu PiS. Mimo, że nie została przyjęta, pozostaje ona dla mnie decyzją ostateczną. Dziś na tym stanowisku potrzebny jest ktoś z nową emocją i energią. Za którym stanie się murem" – napisał na portalu społecznościowym Twitter Tomasz Poręba.
Już na początku grudnia ubiegłego roku media informowały, że to właśnie Poręba poprowadzi kampanię wyborczą Prawa i Sprawiedliwości. Jego kandydaturę miał zaproponować sam prezes partii Jarosław Kaczyński podczas posiedzenia Komitetu Politycznego PiS. Europoseł Tomasz Poręba był szefem sztabu swojej formacji politycznej przed wyborami samorządowymi w 2018 r. oraz przed wyborami do Parlamentu Europejskiego w 2019 r., gdy Prawo i Sprawiedliwość uzyskało rekordowe poparcie.
Opozycja wygrywa z PiS-em?
Z najnowszego badania Social Changes dla portalu wPolityce.pl wynika, że gdyby wybory odbyły się w niedzielę, wygrałoby PiS z wynikiem 37 proc. Jednak w drugim wariancie sondażu zapytano, na kogo zagłosują ankietowani przy założeniu, że wystartuje lista złożona z Koalicji Obywatelskiej, Polskiego Stronnictwa Ludowego i Polski 2050 Szymona Hołowni. Co ciekawe, taki komitet wygrywa z Prawem i Sprawiedliwością jednym punktem procentowym.
– Partie, takie jak PiS, które w większości opierają się na elektoracie małomiasteczkowym, również wiejskim, bardzo często w sondażach są niedoszacowane. Niewątpliwie jednak do zwycięstwa w wyborach potrzebna jest zsynchronizowana praca całej partii i zaangażowanie wszystkich naszych parlamentarzystów, działaczy oraz członków. Bez tego nie będzie zwycięstwa – skomentował rzecznik prasowy PiS Rafał Bochenek.
Czytaj też:
Poręba: Trwa operacja obniżania poparcia dla PiSCzytaj też:
Poręba: Chcemy pokazać różnice między PiS-em a PO