Sprawa Joanny. Kamiński: Policjantom należą się przeprosiny

Sprawa Joanny. Kamiński: Policjantom należą się przeprosiny

Dodano: 
Szef MSWiA Mariusz Kamiński
Szef MSWiA Mariusz Kamiński Źródło:X / MSWiA
Szef MSWiA Mariusz Kamiński odniósł się do konferencji policji, podczas której pokazano kulisy działań funkcjonariuszy ws. Joanny z Krakowa.

"Policja działa zawsze gdy zagrożone jest ludzkie życie lub zdrowie. Tak było w tym przypadku gdy istniało wysokie ryzyko próby samobójczej. W świetle konferencji Komendanta polskim Policjantom należą się przeprosiny ze strony osób próbujących politycznie wykorzystać tę sytuację" – napisał minister Mariusz Kamiński.

Z kolei wiceszef MSWiA Maciej Wąsik skrytykował w tym kontekście postawę polityków PO, którzy próbują wykorzystać dramat z Krakowa na własny użytek: "Czyli to zo zwykle. Kłamali, kłamią I kłamać będą. Byleby tylko wzbudzić emocje i na ich fali odsunąć PiS od władzy. To bezwzględni łajdacy".

Szymczyk: Pokazujemy prawdę nt. sprawy pani Joanny

Komendant główny policji, gen. insp. Jarosław Szymczyk, wystąpił na konferencji, podczas której przedstawiono ważne materiały dot. Joanny z Krakowa. Jej sprawę opisał TVN.

Sposób, w jaki zaatakowano moich ludzi na podstawie jednostronnej, subiektywnej relacji, nie dał mi możliwości, abym nie wystąpił na tej konferencji. W trosce o dobro społeczne, o przedstawienie prawdy co do przebiegu tego zdarzenia, postanowiliśmy państw zaprosić. Informacje, które przedstawimy to efekt wstępnych czynności funkcjonariuszy Biura Kontroli Komendy Głównej Policji realizowanych na terenie Krakowa i te czynności cały czas trwają – mówił rozpoczynając konferencję komendant główny policji, gen. insp. Jarosław Szymczyk.

– To materiał procesowy śledztwa prowadzonego przez prokuraturę. Dostaliśmy zgodę na prezentację materiałów, mamy wyłączyć dane osobowe i te stanowiące tajemnicę lekarską – wskazał. – Pani Joanna ani przez moment nie była osobą zatrzymaną, robiliśmy wszystko, żeby nie dopuścić do zamachu samobójczego. Chodziło o sprawdzenie legalności sprzedanych medykamentów. Nie używaliśmy żadnych środków przymusu bezpośredniego – zapewnił Szymczyk.

Czytaj też:
Giertych: PiS lubi upokarzać. Kazali mi się rozebrać

Źródło: Twitter / TVP Info
Czytaj także