Wiceszef Wywiadu Obronnego Ministerstwa Obrony Ukrainy (GUR) Wadym Skibicki powiedział, że Rosja ma potencjał mobilizacyjny, który może wykorzystać w razie potrzeby, nawet pomimo prawdopodobnych negatywnych konsekwencji dla jej przemysłu.
– Bez wielkiej reklamy, ale mobilizacja w Federacji Rosyjskiej trwa. Rozumiemy, że w Rosji jest potencjał mobilizacyjny i jeśli będzie trzeba, wykorzystają go niezależnie od tego, ile negatywnych konsekwencji mobilizacja przyniesie dla przemysłu, gospodarki narodowej i całej Rosji – powiedział w rozmowie z "Jesteśmy Ukrainą".
Putin nie zmienił planów
Według przedstawiciela ukraińskiego wywiadu, agresywne plany Federacji Rosyjskiej wobec Ukrainy pozostały niezmienione. Jak powiedział, plany są proste: "kontrola nad naszym terytorium, naszym państwem i pozbawienie naszego narodu państwowości”.
Jednocześnie w Federacji Rosyjskiej jest wielu obywateli, którzy popierają wojnę i chcą jej kontynuacji.
– Badania socjologiczne na terenie Federacji Rosyjskiej potwierdzają, że niestety ludność popiera te działania. Bardzo duży odsetek opowiada się za kontynuacją wojny – wyjaśnił przedstawiciel GUR.
Mobilizacja w Rosji
Jak wcześniej informowały ukraińskie media, rosyjskie władze wysyłają na wojnę z Ukrainą nie tylko więźniów, ale także narkomanów i chorych na różne przypadłości (m.in. zapalenie wątroby). Na jednym z poligonów na terytorium Ałtaju naliczono ponad 300 takich "rekrutów”.
Z kolei w obwodzie donieckim rosyjscy żołnierze odebrali paszporty robotnikom budowlanym z Uzbekistanu i zmobilizowali ich jako "ochotników”.
Rosyjskie władze uciekają się także do podstępu. W ostatnich tygodniach zamiast obiecanego podwyższenia zarówno górnej, jak i dolnej granicy wieku do poboru, podniesiona zostanie tylko górna granica, a dolna poprzeczka pozostanie bez zmian. Z tego powodu do wojska będą wcielane osoby w wieku od 18 do 30 lat.
Czytaj też:
Putin na celowniku ukraińskiego wywiadu. Reakcja KremlaCzytaj też:
Skibicki wprost: Jednym z priorytetów jest zabicie Putina