Morawiecki reaguje na słowa Putina. Ambasador Rosji zostanie wezwany do MSZ

Morawiecki reaguje na słowa Putina. Ambasador Rosji zostanie wezwany do MSZ

Dodano: 
Siergiej Andriejew, ambasador Rosji w Polsce
Siergiej Andriejew, ambasador Rosji w Polsce Źródło:PAP / Radek Pietruszka
Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że ambasador Rosji w Polsce zostanie wezwany do MSZ.

"Stalin był zbrodniarzem wojennym, winnym śmierci setek tysięcy Polaków. Prawda historyczna nie podlega dyskusji. Ambasador Federacji Rosyjskiej zostanie wezwany do MSZ" – napisał na Twitterze premier Mateusz Morawiecki.

twitter

To reakcja na skandaliczną wypowiedź Władimira Putina. Stwierdził on m.in., że "zachodnia część Polski była dla Polaków prezentem od Stalina" oraz że "Rosja przypomni o tym Polsce". Słowa Putina na spotkaniu ze stałymi członkami Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej. Jego wypowiedź cytuje rosyjska agencja TASS.

– Warszawa zapomniała, że Polska dzięki Stalinowi otrzymała wiele zachodnich ziem – mówił. – Polska otrzymała dzięki Stalinowi znaczące ziemie na Zachodzie, ale jeśli Warszawa o tym zapomni, to Rosja przypomni – dodał.

Putin: Polska chce okupować Ukrainę

Prezydent Rosji stwierdził następnie, że przywódcy "niektórych" państw Europy Wschodniej chcą "ogrzać ręce nad ukraińską tragedią". Jednoczenie polityk oskarżył Polskę, że chce okupować Ukrainę.

— Nie mogę nie komentować doniesień, które pojawiły się w prasie, o planach utworzenia jakiejś tzw. jednostki polsko-litewsko-ukraińskiej. To znaczy, mówimy o regularnej, dobrze wyposażonej jednostce wojskowej, która ma być użyta do działań na terytorium Ukrainy. Między innymi do zapewnienia bezpieczeństwa współczesnej zachodniej Ukrainie, ale jeśli nazywamy rzeczy po imieniu, do późniejszej okupacji tych terytoriów — powiedział Władimir Putin.

Dodał też, że Polska chciałaby "dostać część ziemi na Białorusi". – Moskwa odpowie wszelkimi dostępnymi środkami – dodał rosyjski prezydent.

Putin: Zachód jest sfrustrowany

Putin komentował też sytuację na froncie. Jego zdaniem Zachód jest "wyraźnie sfrustrowany" ukraińską kontrofensywą, która nie przyniosła oczekiwanych rezultatów.

– Ani kolosalne zasoby, które "wpompowano" w Kijów, ani dostawy zachodniej broni – czołgów, artylerii, pojazdów opancerzonych, pocisków, ani wysłanie tysięcy zagranicznych najemników i doradców, którzy byli najbardziej aktywnie wykorzystywani w próbach przebicia się przez front naszej armii, nie pomagają – mówił rosyjski prezydent.

Źródło: Twitter / TASS
Czytaj także