Śmierć młodej kobiety, która będąc w piątym miesiącu ciąży, zmarła w maju na skutek wstrząsu septycznego w szpitalu w Nowym Targu, podobnie jak historia z września 2021 r., która miała miejsce w szpitalu w Pszczynie, stały się dla środowisk dążących do liberalizacji przepisów aborcyjnych pretekstem do ataku na obowiązujący stan prawny. Zgodnie z narracją tych środowisk zmarłe w wyniku zaniedbań lekarzy kobiety mają być ofiarami tegoż represyjnego wobec kobiet systemu, a w szczególności wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji eugenicznej, choć ten nie dotyczył sytuacji zagrożenia życia i zdrowia matki. Zdrowie i życie matki jest w polskim prawie regulującym dopuszczalność aborcji w sytuacji zagrożenia życia traktowane priorytetowo, chyba że sama matka postanowi inaczej i bez względu na zdrowotne skutki dla siebie zdecyduje się na ratowanie kosztem samej siebie życia własnego dziecka.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.