Szafarowicz ma kłopoty. "Pozew w trybie wyborczym"

Szafarowicz ma kłopoty. "Pozew w trybie wyborczym"

Dodano: 
22-letni Oskar Szafarowicz, działacz młodzieżówki Prawa i Sprawiedliwości
22-letni Oskar Szafarowicz, działacz młodzieżówki Prawa i Sprawiedliwości Źródło: Telewizja Republika
Oskar Szafarowicz przerwał konferencję Mikołaja Kołodziejczaka. Lider AgroUnii zarzucił młodemu działaczowi PiS manipulację i postraszył sądem.

Kołodziejczak zorganizował w poniedziałek konferencję przed siedzibą TVP w Warszawie. Nagle briefing przerwał jednak Oskar Szafarowicz, działacz młodzieżówki PiS, o którego ewentualnym starcie do Sejmu rozpisują się media.

– Pochodzę z sieradzkiego, tak jak pan i byłem wczoraj na dożynkach wojewódzkich w Paradyżu, gdzie rozmawiałem z rolnikami, którzy też pana znali i działali z panem w województwem łódzkim w okolicach Sieradza. Przypomnieli mi oni kilka faktów – mówił Szafarowicz.

Działacz młodzieżówki zarzucił liderowi AgroUnii, że 9 maja 2018 roku wytarzał flagę unijną "w jakiejś kapuście". Miał ją deptać oraz mówić, że "Unia Europejska zdradziła rolników", że "należy rozważyć czy z tej oszukańczej organizacji wystąpić".

Kołodziejczak: Manipulacje, zostanie pan pozwany

Wypowiedź Szafarowicza przerwał wówczas Kołodziejczak. – Pan manipuluje, pan poczeka chwilę. Tutaj gwiazda TVP i kandydat Prawa i Sprawiedliwości w wyborach przyszedł sobie robić happening. Niech sobie sam zorganizuje konferencję i niech tam opowiada – mówił.

Lider AgroUnii odniósł się też do postawionych zarzutów. Zapewniał, że 9 maja 2018 roku twierdził, że Unia Europejska nie dała rekompensat dla polskich rolników za spowodowane straty wywołane embargiem rosyjskim. Podkreślał też, że nigdy nie deptał flagi UE i nigdy nie opowiadał się za Polexitem.

– Nigdy, wtedy, nie mówiliśmy tych słów, które pan zmanipulował i zostanie pan pozwany w trybie wyborczym. Zmanipulował pan wypowiedź i my będziemy takich wypowiedzi unikać, a może całkowicie pana zlekceważymy – mówił.

Egzotyczny sojusz

Część działaczy AgroUnii z Michałem Kołodziejczakiem na czele wystartuje do Sejmu z listy Koalicji Obywatelskiej. Decyzja Tuska wywołała spore zdziwienie nie tylko komentatorów oraz rządzących, ale też niektórych przedstawicieli opozycji.

Lider PO przekonuje jednak, że związany ze wsią aktywista jest w stanie odebrać poparcie PiS. Kołodziejczak wystartuje z pierwszego miejsca na liście Koalicji Obywatelskiej w okręgu nr 37 (Konin).

Czytaj też:
Czarnek o starcie Kołodziejczaka z list KO: Tu nie ma przypadku
Czytaj też:
Biedroń o Kołodziejczaku: Tykająca bomba

Źródło: Interia.pl
Czytaj także