Opublikowane zostały cztery nowe podręczniki: do historii Rosji oraz historii powszechnej dla X i XI klasy szkoły średniej (IX klasa jest ostatnią w szkole podstawowej). Będą obowiązywać już od września. Szczególnie warto przyjrzeć się, czego młodzi Rosjanie dowiedzą się o przeszłości własnego kraju. Autorami podręcznika do historii Rosji są były minister kultury, obecnie doradca prezydenta Rosji Władimir Miedinski oraz rektor uczelni MGIMO, historyk Anatolij Torkunow.
„Nasi przodkowie, przedstawiciele różnych narodów, inspirowali się ideałami sprawiedliwości społecznej. Ich entuzjazm, poświęcenie oraz patriotyzm sprawiły, że w latach 1941–1945 ZSRS obronił swoją niepodległość i odniósł Wielkie Zwycięstwo nad nazistowskimi Niemcami i ich sojusznikami” – czytamy we wstępie do podręcznika dla XI klasy, obejmującego lata 1914–1945. Uczeń dowie się co prawda o krwawym charakterze wojny domowej i okrucieństwie zarówno „białych”, jak i bolszewików, przeczyta o represjach stalinowskich, a nawet o wielkim głodzie na Ukrainie (który jednak nie jest określany jako celowe ludobójstwo, tylko efekt błędnej polityki władz). Generalnie jednak przekaz zdominowany jest dumą z ZSRS.
Jak wiadomo, we współczesnej Rosji słowo „rewolucja” ma głównie negatywne konotacje. Ponadto trudno wychwalać Związek Sowiecki, całkowicie negując sposób, w jaki powstał. Dlatego, w ramach kompromisu, historycy stosują pojęcie „Wielka Rewolucja Rosyjska”, obejmujące zarówno rewolucję lutową (obalenie cara przez liberałów, demokratów i socjalistów), jak i październikową (obalenie liberałów, demokratów i socjalistów przez bolszewików).
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.