Z półdystansu || Rocznicę wybuchu II wojny światowej postrzegam z dwu perspektyw. Rodzinnej i kulturalnej.
Byłem przedszkolakiem, kiedy dziadek opowiadał mi - zamiast bajek? - swoje przeżycia z kampanii wrześniowej. Rozkaz mobilizacyjny skierował go do Armii "Pomorze”. 31 sierpnia dotarł do Chojnic, gdzie następnego ranka zaczął szlak bojowy. Prowadzący przez Bory Tucholskie, Kujawy, Wielkopolskę oraz Mazowsze, a polegający - co podkreślał - na niemal ciągły wycofywaniu się, dość chaotycznym skądinąd. Towarzysze broni - w tym kadra oficerska - nie spodziewali się aż tak kolosalnej przewagi wroga.
Źródło: DoRzeczy.pl