Na Campusie Polska Przyszłości doszło do wydawać by się mogło, że zabawnego, ale w gruncie rzeczy kuriozalnego wydarzenia. Reżyserka Agnieszka Holland zadeklarowała, że odebrałaby na jakiś czas prawa wyborcze mężczyznom. Na ile? Tak na trzy kadencje.
Wypowiedź ta została sprowokowana przez Michała Gulczyńskiego, badacza społecznego związanego ze Stowarzyszeniem na rzecz Chłopców i Mężczyzn, który w rozmowie artystki z publicznością zapytał o postulat wykluczenia wyborczego już kilka lat temu ogłoszony przez Holland na łamach prasy.
– To był bardzo kontrowersyjny pomysł, zgadzam się, ale jakże inspirujący – odparła reżyserka.
Źródło: DoRzeczy.pl
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.