Grupa Wagnera. "Po śmierci Prigożyna walka toczy się na trzech kontynentach"

Grupa Wagnera. "Po śmierci Prigożyna walka toczy się na trzech kontynentach"

Dodano: 
Jewgienij Pirgożyn
Jewgienij Pirgożyn Źródło:Wikimedia Commons
Po śmierci założyciela Grupy Wagnera Jewgienija Prigożyna na trzech kontynentach toczy się walka o wysoką stawkę – wskazały światowe media.

Po śmierci Jewgienija Prigożyna działalność Grupy Wagnera w Afryce i na Bliskim Wschodzie ma przejść pod kontrolę rosyjskiego Ministerstwa Obrony.

Władze Republiki Środkowoafrykańskiej potwierdziły, że będą współpracować z wyznaczonymi przez Moskwę osobami, zaznaczając, że mają porozumienie z Rosją, a nie z Wagnerem. Doradca afrykańskiej głowy państwa Fidel Guandjika nazwał zmianę przywództwa "przesłaniem prezydenta Putina".

W Republice Środkowoafrykańskiej jest ok. 2 tys. wagnerowców, którzy wspierają rząd prezydenta Faustina-Archange Touadera i kontrolują dużą kopalnię złota.

"Walka o wysoką stawkę"

Według ustaleń amerykańskiego dziennika "The New York Times", po śmierci Jewgienija Prigożyna na trzech kontynentach toczy się walka o wysoką stawkę, czyli o kontrolę nad jego interesami, w tym nad operacjami w Afryce.

Zdaniem konsultanta politycznego Prigożyna Maksima Shugaleya, w Grupie Wagnera nie chodzi tylko o pieniądze, bowiem to "rodzaj religii". – Jest mało prawdopodobne, że ta struktura całkowicie zniknie. Moim zdaniem to niemożliwe – powiedział.

Gazeta "The New York Times" uważa, że obecnie dla Rosji operacje Grupy Wagnera nigdzie nie mają większej wartości niż w krajach Afryki, a śmierć Prigożyna tylko zaostrzyła apetyt niektórych państw afrykańskich na silniejsze stosunki z Kremlem.

Śmierć Prigożyna

23 sierpnia w obwodzie twerskim rozbił się należący do firmy Jewgienija Prigożyna samolot Embraer Legacy 600 lecący z Moskwy do Petersburga. Na pokładzie maszyny byli założyciel Grupy Wagnera, jego zastępca i szef ochrony Walerij Czekałow, a także dowódca formacji Dmitrij Utkin i kilku najemników. Zginęli wszyscy pasażerowie i troje członków załogi (łącznie 10 osób).

27 sierpnia Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej zakończył badania DNA ofiar katastrofy. Rzecznik komitetu przekazał, że zidentyfikowano wszystkie ciała, w tym Prigożyna.

Przyczyny katastrofy cały czas wyjaśniają rosyjscy prokuratorzy, ale mówi się przede wszystkim o dwóch hipotezach – zestrzeleniu samolotu przez system przeciwlotniczy S-300 oraz eksplozji bomby na pokładzie.

Czytaj też:
Tajemnicze okoliczności śmierci Prigożyna. Zełenski mówi o roli Putina
Czytaj też:
Grupa Wagnera na Białorusi. Nowe informacje

Źródło: "The New York Times"
Czytaj także