Tusk kandydatem na premiera? Lewica odsłania karty

Tusk kandydatem na premiera? Lewica odsłania karty

Dodano: 
Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk
Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk Źródło: PAP / Paweł Topolski
Jeżeli PO wystawi Tuska na premiera, nie widzę przestrzeni, żeby powiedzieć „nie” – przyznaje Krzysztof Gawkowski z Lewicy.

Jeżeli opozycji uda się przejąć władzę, kto zostanie premierem? Przewodniczący klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski przyznaje, że największe szanse ma Donald Tusk, gdyż to Platforma Obywatelska, jako główna formacja opozycyjna, będzie miała w tej kwestii najwięcej do powiedzenia.

– Na lewicy mamy przekonanie, że kandydatem na premiera powinien być przedstawiciel partii, która ma najwięcej poparcia w gronie partii, które by tworzyły rząd. Jeżeli Platforma Obywatelska wystawiłaby Donalda Tuska, nie widzę przestrzeni, żeby powiedzieć Platformie „my się na to nie zgadzamy” – przyznał Krzysztof Gawkowski w Radiu ZET.

– Lewica naprawdę nie będzie nikomu ustawiała kandydata na premiera. Jestem przekonany, że partia Razem wesprze rząd, który będzie montowany przez opozycję – dodaje polityk.

Nie będzie samorozwiązania Sejmu?

Lider Lewicy przyznaje, że o ile dopuszcza pomysł powołania rządu mniejszościowego, to nie wierzy w scenariusz przyśpieszonych wyborów.

– Patrzę sobie na to, ile trzeba mieć mandatów w parlamencie, żeby podjąć decyzję o samorozwiązaniu Sejmu: 307 osób musi zagłosować. 307 osób, które właśnie przez dwa miesiące pracowało w kampanii, przez trzy miesiące wydawało pieniądze, przez cztery miesiące myślało, co się z nimi stanie, mają miesiąc czy dwa miesiące podnieść rękę za samorozwiązaniem – mówił Gawkowski.

Polityk podkreśla, że mówi z własnego doświadczenia. – Oodnieść rękę za samorozwiązaniem Sejmu mogą liderzy i im będzie najłatwiej. Ja bym podniósł, ale wątpię, że podniosą posłowie, którzy np. dostaną się pierwszy raz – powiedział.

Nowy sondaż dla DoRzeczy.pl

W najnowszym sondażu pracowni Estymator dla portalu DoRzeczy.pl Zjednoczona Prawica uzyskała 36,9 proc. głosów. Koalicję Obywatelską wskazało 30,5 proc. respondentów. Na najniższym stopniu podium jest Trzecia Droga z poparciem na poziomie 9,4 proc. Do Sejmu dostałyby się jeszcze Konfederacja (9,3 proc.) oraz Nowa Lewica (9,3 proc.). Chęć oddania głosu na Bezpartyjnych Samorządowców zadeklarowało 3,4 proc. badanych. Opcję "inni" wskazało 1,2 proc. ankietowanych. Szacowana frekwencja wyborcza wyniosłaby 62 proc.

Powyższe wyniki w przeliczeniu na mandaty rozkładają się następująco: Zjednoczona Prawica – 202, Koalicja Obywatelska – 153, Trzecia Droga – 37, Konfederacja – 36, Nowa Lewica – 31 (ponadto, mniejszość niemiecka w Polsce – 1 mandat). Taki rozkład mandatów oznacza, że możliwa jest koalicja Zjednoczonej Prawicy i Konfederacji – razem 238 posłów. Z kolei opozycja, gdyby siły połączyły Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga oraz Nowa Lewica, nie może rządzić, ponieważ ma 221 mandatów.

Czytaj też:
PiS traci na ostatniej prostej. Znamy wyniki najnowszego sondażu
Czytaj też:
"Nigdy się tak nie bałem". Muzycy o wyborach: Żeby nasz kraj nie cofnął się o pół wieku

Źródło: Radio Zet
Czytaj także