Łukaszewicz: Mam wielkie obawy o bezpieczeństwo państwa

Łukaszewicz: Mam wielkie obawy o bezpieczeństwo państwa

Dodano: 
Sebastian Łukaszewicz, poseł Suwerennej Polski
Sebastian Łukaszewicz, poseł Suwerennej Polski Źródło:zdj. Sebastian Łukaszewicz
Widzieliśmy wystąpienie w Parlamencie Europejskim Manfreda Webera, który buńczucznie mówi na sali plenarnej „witamy Polskę z powrotem”. To niby gdzie ta Polska była przez ostatnie osiem lat? – mówi poseł-elekt Suwerennej Polski Sebastian Łukaszewicz w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl.

DoRzeczy.pl: Gdyby opozycji udało się przejąć władzę w Polsce, to jak pan ocenia kwestię bezpieczeństwa państwa?

Sebastian Łukaszewicz: Wyraźnie widać, że nie będzie w tej i innych kwestiach porozumienia pomiędzy partiami opozycyjnymi. Będę podkreślał słowa „partiami opozycyjnymi”, bo to liczba mnoga. Na opozycji nie ma jedności i jednomyślności. W trakcie kampanii słyszeliśmy wielokrotnie groźbę rozbioru muru na granicy z Białorusią. Słyszeliśmy, że część opozycji chce przyjmować migrantów. Słuchając tego wszystkiego mam wielkie obawy o bezpieczeństwo państwa.

Których środowisk pan się tutaj najbardziej obawia?

Liberalnych i lewicowych, które znajdują się w tej koalicji. To właśnie one często głosiły rozbiórkę muru i wpuszczenie migrantów.

W Brukseli słychać radość z powodu wyniku wyborów w Polsce. W tle słychać też nawoływania do pilnego przyjęcia zmiany traktatów. Jak pan ocenia te pomysły?

To bardzo poważny problem dla Polski. Również gorzka satysfakcja, bowiem jako środowisko Suwerennej Polski od ponad dwóch lat mówiliśmy, jak to się skończy. Widzieliśmy wystąpienie w Parlamencie Europejskim Manfreda Webera który buńczucznie mówi na sali plenarnej „witamy Polskę z powrotem”. To niby, gdzie ta Polska była przez ostatnie osiem lat? Jemu chodzi o Polskę rządzoną przez ich wysłannika Donalda Tuska. Chcą mieć wpływ na decyzję Warszawy.

Czytaj też:
Trzecia Droga podzieli się w Sejmie? "To będzie precedens"
Czytaj też:
Tusk ma swojego kandydata na marszałka Sejmu. Media: Hołownia niezadowolony

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także