Gen. Polko: Musimy zwiększać potencjał obronny Polski, a nie odwrotnie

Gen. Polko: Musimy zwiększać potencjał obronny Polski, a nie odwrotnie

Dodano: 
Gen. Roman Polko, były dowódca GROM
Gen. Roman Polko, były dowódca GROM Źródło:PAP / Albert Zawada
Prezydent USA ostrzega, że Polska może być kolejnym celem Putina. W takiej sytuacji trzeba szukać możliwości, a nie kwestionować dokonania oponentów politycznych, tylko dlatego, że są z innej partii – mówi gen. Roman Polko w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl.

DoRzeczy.pl: DoRzeczy.pl: Jak pan ocenia słowa polityka PO Tomasza Siemoniaka, który twierdzi, że Polska nie posiada potencjału stworzenia 300 tys. armii?

Gen. Roman Polko: Po pierwsze, pan poseł Siemoniak niepotrzebnie wywołuje burzę bez zapoznania się z analizami, które posiada minister Błaszczak i generalne dowództwo. Od polityków oczekuję poważnych wypowiedzi, a nie rzucania tego typu haseł, które powodują, że poczucie bezpieczeństwa, o którym powinniśmy rozmawiać jednym głosem słabnie, a Putin gdzieś na Kremlu się cieszy, że Polski nie stać na dużą armię. Kwestie bezpieczeństwa powinny być dyskutowane w zaciszu gabinetów i nie powinny być włączane do sporów politycznych.

Pada też pytanie, czy stać nas na armie 300 tysięczną?

Spójrzmy na Izrael, który ma 9 mln ludzi i obecnie kraj ten posiada 187 tysięczną armię na poziomie zawodowym oraz ma ponad 400 tys. rezerw. Podobnie Szwajcaria. To kwestia potencjału oraz patrzenia na realne zagrożenia. Za naszymi granicami toczy się wojna. To ogromne zagrożenie. Wszystkie kraje naszego regionu się zbroją, zwiększając swój potencjał bojowy, co jest słuszne. My również nie mamy innego wyjścia. Natomiast w kwestiach obrony wypowiada się człowiek, który zasłynął z redukowania armii i szukania oszczędności. Jeżeli opozycja przejmie rząd, to mam nadzieję, że ktoś inny będzie zajmował się kwestiami bezpieczeństwa. Kierunek podjęty przez ministra Błaszczaka na zwiększenie liczebności polskiej armii jest dobry. Armia musi dokonywać skoku generacyjnego w kwestii uzbrojenia. Armia musi być inteligentna. To jest coś, co jest podziwiane przez naszych partnerów z NATO Polska podawana jest jako przykład przez wiele państw, które starają się nas w zakresie obronności naśladować. Tylko to może odstraszyć Putina przez ewentualną agresją.

Czy spotkał się pan generał z sytuacją, gdy zmniejsza się potencjał wojskowy w przypadku konfliktu bezpośrednio za granicami danego kraju?

To jest dziwne zachowanie. Za naszymi granicami toczy się wojna. Bliski Wschód jest wyjątkowo niestabilny. Prezydent USA ostrzega, że Polska może być kolejnym celem Putina. W takiej sytuacji trzeba szukać możliwości, a nie kwestionować dokonania oponentów politycznych, tylko dlatego, że są z innej partii. W tej sytuacji trzeba wspierać ministra. Trzeba kontynuować pracę nad wzmocnieniem polskiej armii, a nie siać ferment. To niepotrzebne.

Czytaj też:
Parys: Pomysły redukowania armii są brakiem zdrowego rozsądku
Czytaj też:
Nie tylko CBA. Czarzasty: IPN powinno być zlikwidowane

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także