Magazyn "Time" zamieścił na swoich łamach artykuł, w którym odsłania kulisy funkcjonowania najbliższego otoczenia prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. Dziennikarze podają, że zimą Ukrainę czekają poważne zmiany. Oczekuje się, że dojdzie do przetasowań kadrowych na najwyższym szczeblu wojskowo-politycznym kraju i do zmiany strategii wojskowej.
Niepokojące zachowanie Zełenskiego
Jak informują dziennikarze, Zełenski czuje się zdradzony przez zachodnich sojuszników, którzy dostarczają Ukrainie środków nie po to, by wygrała wojnę, a jedynie po to, by ją przetrwała. Ze swojej strony prezydent stanowczo zamierza kontynuować walkę, a "jego wiara w ostateczne zwycięstwo Ukrainy nad Rosją przybrała formę, która niepokoi część jego doradców” - stała się "niezachwiana” i "graniczy z mesjanizmem”.
– On się oszukuje. Nie mamy wyjścia. Nie wygrywamy – podkreślił jeden z doradców prezydenta w rozmowie z dziennikarzami.
"Time" wskazuje że kwestia rozejmu z Federacją Rosyjską jest tematem tabu w zespole prezydenta.
– Dla nas oznaczałoby to pozostawienie tej otwartej rany dla przyszłych pokoleń. Może to uspokoiłoby niektórych ludzi w naszym kraju i poza nim, przynajmniej tych, którzy chcą za wszelką cenę ją załatać. Ale dla mnie jest to problem. Będziemy pozostawieni z tą wybuchową siłą. Odłożymy jedynie jej detonację – miał powiedzieć Zełenski.
Przetasowania na szczytach władzy
Rozmówcy autorów artykułu twierdzą, że zimą mogą nastąpić poważne zmiany w strategii wojskowej Ukrainy i poważne przetasowania w sztabie prezydenta. Co najmniej jeden minister i jeden z generałów odpowiedzialnych za kontrofensywę zostaną prawdopodobnie zwolnieni z winy za powolny postęp na linii frontu.
Możliwe jest również, że tej zimy na Ukrainie powtórzą się przerwy w dostawie prądu. I spowodują niezadowolenie społeczeństwa z pracy władz ukraińskich.
– W zeszłym roku ludzie obwiniali Rosjan. Tym razem będą obwiniać nas, że nie zrobiliśmy wystarczająco dużo, aby się przygotować – powiedział rozmówca magazynu.
Czytaj też:
Negocjacje na Malcie. Ukraina ujawnia szczegółyCzytaj też:
"Rozczarowanie dla Zełenskiego". Wielkie mocarstwo ignoruje Ukrainę