Mastalerek przypomniał słowa Tuska: Czemu fani tak się przejęli?

Mastalerek przypomniał słowa Tuska: Czemu fani tak się przejęli?

Dodano: 
Andrzej Duda i Donald Tusk
Andrzej Duda i Donald Tusk Źródło: PAP/EPA / OLIVIER HOSLET
Donald Tusk zadrwił z prezydenta Dudy. Do sprawy odniósł się Marcin Mastalerek, który wypomniał liderowi KO jego kontrowersyjną wypowiedź.

W rozmowie z tygodnikiem "Sieci" prezydent opowiedział o kulisach negocjacji z przedstawicielami formacji, które wprowadziły do Sejmu swoich przedstawicieli. Przypomnijmy, że to Mateusz Morawiecki jako pierwszy otrzymał od Andrzeja Dudy misję formowania rządu. W tym kontekście prezydent podkreślił, że "Donald Tusk nie będzie jego premierem".

Odpowiedź od Tuska nadeszła bardzo szybko. "'Tusk nie będzie moim premierem" – powiedział prezydent Duda. Do sprawy nawiązał lider KO.

"Potwierdzam. Nie będę" – napisał na portalu X kandydat KO, Trzeciej Drogi i Lewicy do funkcji szefa rządu.

twitter

Mastalerek przypomina słowa Tuska

Do tej drwiącej wypowiedzi odniósł się szef Gabinetu Prezydenta RP Marcin Mastalerek. Prezydencki minister przypomniał, że przecież Donald Tusk jeszcze niedawno sugerował, że to nie Andrzej Duda, ale Rafał Trzaskowski jego zdaniem jest prezydentem.

"Czemu fani Donalda Tuska tak przejęli się słowami Prezydenta Andrzeja Dudy, skoro Tusk mówił, że „w jego sercu prezydentem RP jest Trzaskowski?" – pyta Mastalerek.

twitter

Jeszcze we wrześniu Tusk mówił w następujący sposób:– Jeszcze raz to powtórzę, Rafał Trzaskowski podjął się wyzwania ponad ludzkie siły w wyborach prezydenckich. Ruszyła na niego cała machina pisowskiego państwa, a on przecież wygrał te wybory, wiecie o tym dobrze – powiedział Donald Tusk podczas jednej z konwencji KO.

Prezydent: Nie przekonali mnie

Prezydent Duda wyjaśniał we wspomnianym wywiadzie, że "przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej, Lewicy i Trzeciej Drogi nie przekonali go, że warto zrezygnować z dobrej tradycji parlamentarnej, zgodnie z którą to zwycięskie ugrupowanie jako pierwsze otrzymuje misję tworzenia rządu". "W ramach obowiązującej konstytucji wszyscy prezydenci, także moi poprzednicy, prezydenci Kwaśniewski, Kaczyński i Komorowski, zawsze powierzali misję tworzenia rządu zwycięskiemu ugrupowaniu. Tegoroczne wybory wygrało Prawo i Sprawiedliwość" – przypomina przywódca w wywiadzie.

Dalej Andrzej Duda wskazał, że w trakcie konsultacji po wyborach chciał "zobaczyć wspólny i jednolity program". "Usłyszeć jak najwięcej konkretów. Tego zabrakło. Po drugie, w bardzo ważnych, fundamentalnych kwestiach podczas tych rozmów przedstawiciele poszczególnych obozów politycznych, deklarujących dzisiaj stworzenie koalicji, mówili zupełnie odmienne rzeczy. Choćby dotyczące kluczowych kwestii odnoszących się do suwerenności Polski" – mówi polityk argumentując fakt niepowierzenia misji formowania rządu Donaldowi Tuskowi.

Przypomnijmy, że zarówno Mateusz Morawiecki, jak i Donald Tusk zapewnili prezydenta, że są w stanie zebrać większość potrzebną do utworzenia rządu.

Czytaj też:
Mastalerek: Tusk jest w życiowej formie, zakończył marzenia Hołowni
Czytaj też:
Bielan: Tusk się na to zgodzi, musi spłacić dług

Źródło: X
Czytaj także