We wtorek w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie trzech projektów uchwał dot. powołania komisji śledczych – ds. wyborów kopertowych, użycia systemu Pegasus oraz ds. zbadania afery wizowej. "Komisje mają działać kaskadowo. Kiedy jedna będzie kończyć pracę, ruszy kolejna. Raczej mają nie działać równolegle" – wskazuje Onet.
Komisje śledcze. Co zrobi PiS?
Politycy Prawa i Sprawiedliwość uważają, że działania opozycji to polityczna zemsta za 8 lat rządów Zjednoczonej Prawicy. W podobnym tonie wypowiadał się w środę Marek Suski.
– Okazało się, że różne zapowiedzi, tych pozytywnych działań tego rządu, jak na razie przeistoczyły się w jakąś zemstę, czyli mamy do czynienia z mściwą zmianą (…) Jak patrzę na te działania w Sejmie, to coraz dalej odchodzi ta większość sejmowa od demokracji. No np. uchwała prezydium Sejmu właściwie omija się regulamin – stwierdził na antenie Polskiego Radia 24.
Polityk został również zapytany o to, czy PiS skorzysta z możliwości wyznaczenia swoich reprezentantów do zasiadania w komisjach powołanych przez opozycję. Wcześniej pojawiały się głosy (m.in. Przemysława Czarnka), że z ramienia partii Kaczyńskiego są chętni do znalezienia się w składzie komisji. Zdaniem Suskiego, wszystko będzie zależało od okoliczności i zachowania opozycji.
– Jeżeli będzie tak, że oni [opozycja – przyp. red.] sobie będą drwić z przepisów regulaminu i powołanie tych komisji będzie po to, żeby dopaść PiS, niezależnie od tego jaka jest prawda. To w ogóle bez sensu – powoływanie komisji, które wtedy się powołuje, kiedy organy państwa nie dają sobie z czymś rady. Tu mamy sytuację, gdzie osoby zostały ujawnione, zatrzymane. Są zarzuty, wykryło to złe państwo PiS, no i okazało się, że jednak funkcjonują służby – powiedział.
Czytaj też:
PiS zmieni nazwę? Suski: Słyszałem, że Koalicja Obywatelska ma takie planyCzytaj też:
Nowa funkcja dla Marka Suskiego. Zaskakujące doniesienia