– Jutro pan prezydent udaje się na szczyt klimatyczny do Dubaju. W sobotę między 06:30 a 07:00 rano polskiego czasu pan prezydent Andrzej Duda będzie miał bardzo ważne i istotne przemówienie. Będzie tam również prezydent Francji Emmanuel Macron, będzie specjalny wysłannik prezydenta Stanów Zjednoczonych pan Kerry, będzie premier Szwecji. Pan prezydent będzie mówił o atomie, ale także przypominał naszą konferencję klimatyczną w Katowicach – poinformował w środę w programie "Gość Wiadomości" na antenie TVP Info szef gabinetu prezydenta Marcin Mastalerek.
– Przystąpimy do deklaracji państw, takich jak Stany Zjednoczone i Francja, które chcą potrojenia produkcji energii atomowej – powiedział.
"Prezydent jest poważnym człowiekiem"
Marcin Mastalerek odniósł się również do prac Sejmu nowej kadencji. – Na razie opozycja, która zawiązuje tę koalicję, która może niedługo będzie rządziła, dużo mówi o współpracy, dużo mówi o nowych standardach, a jak przychodzi co do czego, to największy klub parlamentarny, Prawo i Sprawiedliwość, nie ma wicemarszałka Sejmu – stwierdził szef gabinetu prezydenta Andrzeja Dudy.
– Mamy zapowiedź trzech komisji śledczych w Sejmie, mamy zapowiedź kolejnych komisji. Nie wiem, ile ich będzie, może kilkanaście. (...) Chodzi o to, żeby odwracać uwagę od realnych problemów, od ewentualnego niespełniania swoich obietnic wyborczych. Natomiast jeżeli będzie tak dużo tych komisji, to bardzo szybko nikt się nimi po prostu nie będzie interesował – mówił Mastalerek. I zapewnił, że prezydent będzie się zachowywał w taki sposób, jak przez ostatnie osiem lat, "czyli w sposób spokojny, rozważny, ale zdecydowany". Jak zauważył, słychać głosy z Koalicji Obywatelskiej czy Lewicy, że głowa państwa "powinna zaniechać swoich obowiązków międzynarodowych, siedzieć na miejscu i czekać" na powołanie rządu Donalda Tuska w drugim kroku konstytucyjnym. – Oczywiście to się nie zdarzy, prezydent jest poważnym człowiekiem i 12 grudnia ma od kilku miesięcy zapowiedzianą wizytę w Szwajcarii – podkreślił.
Czytaj też:
Jak Polacy oceniają współpracę prezydenta z nową większością w Sejmie?Czytaj też:
"Jak można!?". W Pałacu Prezydenckim rośnie irytacja