Wymieniało się je jednym tchem z Frederickiem Forsythem, i to właściwe tłumaczyło wszystko. Kolejne tytuły Folletta budziły może nieco mniejszy entuzjazm, ale wciąż wśród thrillerów, wojennych i politycznych, wyróżniały się pomysłowością, przemyślaną fabułą, dialogami, które wciągały w akcję, a nie wywoływały li tylko wesołość, zupełnie nielicującą z tematyką tych książek.
Walijski pisarz odwiedził Warszawę, zachowałem z tej wizyty niezłe wspomnienia, nie tylko autograf. Ale to już był Follett w nie całkiem nowym, ale odmiennym wcieleniu, objawił się bowiem jako autor powieści historycznych, z których najpopularniejszymi okazać się miały „Filary ziemi” (1989).
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.