Mosiński: Lewactwo chce całą naszą przeszłość wymazać z pamięci

Mosiński: Lewactwo chce całą naszą przeszłość wymazać z pamięci

Dodano: 
Członek komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji, poseł PiS Jan Mosiński
Członek komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji, poseł PiS Jan Mosiński Źródło:PAP / Marcin Obara
Polska historia pokazuje męstwo narodu polskiego, gotowego walczyć o swoje terytorium, tradycję, kulturę czy religię. Za naszych czasów historia w szkołach była, a dziś lewactwo chce całą naszą przeszłość wymazać z pamięci – mówi poseł PiS Jan Mosiński w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl.

DoReczy.pl: Ministerstwo Edukacji Narodowej przedstawiło propozycję zmian w podstawie programowej nauczania historii. Z pierwszych propozycji wynika, że z nauczania wypadnie historia polskich bohaterów, w tym rotmistrza Witolda Pileckiego. Jak pan ocenia te propozycje?

Jan Mosiński: Kolejny raz mamy do czynienia z działaniami, które szkodzą polskiemu społeczeństwu, a w tym przypadku młodzieży szkolnej. Wykaz lektur, które proponuje pani minister, jest moim zdaniem nie do zaakceptowania. Budowanie przyszłości poza historią jest w mojej ocenie tworzeniem pewnej pustki aksjologicznej – bez wartości, prawdy i pamięci. Każde z państw dba o swoją historię, ponieważ jest to bardzo ważna kwestia. W Polsce pojawił się niebezpieczny trend kształcenia młodych ludzi nieznających własnej historii. A przecież polska historia jest nie tylko tragiczna ale również bohaterska. Pokazuje męstwo narodu polskiego, gotowego walczyć o swoje terytorium, tradycję, kulturę czy religię. Za naszych czasów historia w szkołach była, a dziś lewactwo chce całą naszą przeszłość wymazać z pamięci.

Czyli w pana ocenie lewicowe poglądy pani Barbary Nowackiej mają znaczenie?

Lewactwo ma ewidentne fiksum dyrdum na punkcie polskiej historii. Ona w pewnym momentach pokazuje prawdziwe oblicze komunizmu, prawdziwe oblicze dzisiejszego lewactwa. Oni chcą po prostu to wszystko wymazać. Chcą wmawiać młodzieży, że to dzięki lewicy mamy wolną Polskę. Lewica po prostu wstydzi się swojej przeszłości i słusznie. Ma czego, od stalinowskich siepaczy w Polsce, przez bezpiekę. Niech nie myślą, że my rodzice i dziadkowie pozwolimy wyrugować z umysłów młodzieży polską historię.

Czy w pana ocenie premier Tusk, który jest historykiem powinien zareagować?

Donald Tusk woli slalomy na nartach w Dolomitach, czy haratanie w gałę od troski o fundamenty polskości. Jemu na tym nie zależy. Jest zapatrzony na Berlin i Brukselę, tam ma profity. A właśnie Tuskowi który jest historykiem szczególnie powinno zależeć na tym, żeby każdy młody człowiek znał przeszłość własnego państwa.

Czytaj też:
Zmiany programu historii. Piontkowski: Powrót do pedagogiki wstydu
Czytaj też:
Kowalski: Michał "nic nie mogę" Kołodziejczak powinien podać się do dymisji

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także