Sikorski z nowym stanowiskiem? "To stanowczo za mało"

Sikorski z nowym stanowiskiem? "To stanowczo za mało"

Dodano: 
Radosław Sikorski (MSZ)
Radosław Sikorski (MSZ) Źródło:PAP / Wiktor Dąbkowski
Szef MSZ Radosław Sikorski może zostać komisarzem Unii Europejskiej do spraw obronnych? Głos w sprawie zabrał były premier Leszek Miller.

“Ursula von der Leyen, która zapewne w przyszłym tygodniu ogłosi zamiar ubiegania się o drugą pięcioletnią kadencję przewodniczącej Komisji Europejskiej, rozważa powołanie odrębnego komisarza ds. obronnych" – pisze "Gazeta Wyborcza".

Do doniesień medialnych odniósł się szef MON. – Radosław Sikorski ma wszelkie predyspozycje, by pełnić jedne z najważniejszych funkcji w Europie i na świecie – powiedział wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz. Minister obrony narodowej zastrzegał, że do rozstrzygnięć dot. ważnych stanowisk w Brukseli "jest jeszcze daleko, bo ich obsada dokonuje się dopiero po wyborach do Parlamentu Europejskiego".

Nowe stanowisko dla Sikorskiego?

W programie "Newsroom" Wirtualnej Polski europoseł Leszek Miller został zapytany o to, czy w Brukseli i Strasburgu patrzy się na Polskę inaczej po zmianie władzy. – Oczywiście, teraz ta temperatura opadła, zaraz po wyborach, kiedy było wiadomo, że PiS nie wygra, była euforia wręcz – mówił były premier.

Leszek Miller był również pytany, czy Radosław Sikorski byłby dobrym kandydatem na stanowisko komisarza Unii Europejskiej ds. obronności, jeśli powstałby taki urząd. – Byłby dobry, ale takie stanowisko dla pana Sikorskiego to stanowczo za mało – odpowiedział eurodeputowany. Dopytywany o potencjalne stanowisko międzynarodowe dla ministra spraw zagranicznych, Miller odparł: – Albo sekretarz generalny NATO, albo przewodniczący Komisji Europejskiej. – Ma wszelkie kwalifikacje, aby takie stanowisko objąć. On jest swego rodzaju lodołamaczem, który usuwa te lody i te kry, które zostały zbudowane przez poprzednią ekipę – stwierdził były premier.

Wybory do Parlamentu Europejskiego

Przypomnijmy, że wybory do Parlamentu Europejskiego w państwach członkowskich Unii Europejskiej odbędą się w dniach 6-9 czerwca. Polacy pójdą do urn wyborczych 9 czerwca i wybiorą 53 swoich reprezentantów.

Wybory do europarlamentu odbywają się co pięć lat. Liczba głosów w PE proporcjonalnie odzwierciedla liczbę mieszkańców danego kraju UE. W przypadku mniejszych państw stosuje się zasadę "degresywnej proporcjonalności", która umożliwia im posiadanie większej liczby reprezentantów, niż wynikałoby to z prostego zastosowania zasady proporcjonalności.

Czytaj też:
Pakt migracyjny. Andruszkiewicz: UE brnie w szaleńczy pomysł

Opracował: Dawid Sieńkowski
Źródło: Gazeta Wyborcza / Wirtualna Polska
Czytaj także