Według ustaleń "Super Expressu", minister kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomiej Sienkiewicz będzie kandydatem Koalicji Obywatelskiej w czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego.
Na liście do europarlamentu może znaleźć się minister aktywów państwowych Borys Budka. Jak wskazał jeden z polityków Platformy Obywatelskiej w rozmowie z "SE", "decyzje jeszcze nie zapadły".
– Ci ministrowie mieli poważne zadanie, czyli przejęcie władzy. To są politycy pierwszego uderzenia. Kiedy uda im się wyeliminować "pola minowe", partie wystawią ich w wyborach do PE. Potrzeba w nich pewniaków, bo w Brukseli toczy się walka o utrzymanie władzy przez zwolenników integracji europejskiej – stwierdził politolog prof. Kazimierz Kik.
Jak donosi "Super Express", z ramienia Trzeciej Drogi do Parlamentu Europejskiego kandydować mają: wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski z Polskiego Stronnictwa Ludowego oraz wiceprzewodniczący Polski 2050 Michał Kobosko. "Mandat posła Parlamentu Europejskiego jest marzeniem wielu polityków, głównie z powodu dużych zarobków. Zwykle w wyborach do PE wystawiani są politycy zasłużeni dla partii" – pisze "SE".
Polska otrzyma dodatkowy mandat do PE
W przyszłej kadencji Parlamentu Europejskiego Polska będzie miała o jednego reprezentanta więcej. Polacy wybiorą 53 eurodeputowanych. Wybory do PE odbędą się w terminie od 6 do 9 czerwca 2024 r. Zgodnie z unijnymi przepisami wybory do europarlamentu odbywają się co pięć lat, od czwartku do niedzieli, zwykle w pierwszym pełnym tygodniu czerwca.
Ostatnie wybory do PE odbyły się w dniach 23–26 maja 2019 r. Parlament Europejski liczy 705 posłów. Liczba głosów w europarlamencie proporcjonalnie odzwierciedla liczbę mieszkańców danego państwa członkowskiego Unii Europejskiej. Jednak w przypadku mniejszych państw stosuje się zasadę "degresywnej proporcjonalności", która umożliwia im posiadanie większej liczby reprezentantów niż wynikałoby to z prostego zastosowania zasady proporcjonalności.
Czytaj też:
Wąsik i Kamiński do Brukseli? "Prawdopodobne rozwiązanie"