"Niech się nie obrażają, że pokazaliśmy charakter". Kułeba mocno o polskich rolnikach

"Niech się nie obrażają, że pokazaliśmy charakter". Kułeba mocno o polskich rolnikach

Dodano: 
Szef MSZ Ukrainy Dmytro Kułeba
Szef MSZ Ukrainy Dmytro Kułeba Źródło:PAP/EPA / Olivier Hoslet
Nie jesteśmy, nie byliśmy i nie będziemy kozłem ofiarnym, który będzie tolerował te wszystkie bezpodstawne ataki – powiedział Dmytro Kułeba, szef ukraińskiego MSZ.

W wywiadzie dla "Voice of America" minister spraw zagranicznych Ukrainy zauważył, że sytuacja w pobliżu granicy polsko-ukraińskiej jest bardzo skomplikowana i jednocześnie bardzo prosta.

– Sytuację komplikuje fakt, że nie tylko w Polsce cała odpowiedzialność za problemy europejskich rolników została przerzucona na Ukrainę. Z jakiegoś powodu nie mówi się o wejściu rosyjskiego zboża na rynek europejski. Z jakiegoś powodu nikt z tym walczy. Z jakiegoś powodu nikt nie walczy ze zbożem spoza Europy, które trafia na europejski rynek w ogromnych ilościach. Padł jeden temat, że za wszystko winna jest Ukraina – oburzył się Dmytro Kułeba.

Kułeba o protestujących

Minister stwierdził, że właśnie takie przekonanie tkwi w polskich protestujących. W związku z tym dodał, że w Europie rządy poszczególnych krajów powinny zacząć szczerze rozmawiać ze swoimi rolnikami o tym, że Ukraina nie jest problemem kluczowym. Zdaniem szefa MSZ, problem jest znacznie szerszy i dlatego apeluje, aby nie zrzucać wszystkiego na Ukrainę.

– Nie jesteśmy, nie byliśmy i nie będziemy kozłem ofiarnym, który będzie tolerował te wszystkie bezpodstawne ataki. A tam, gdzie trzeba ostro zareagować, my zadziałamy ostro. I niech się nie obrażają, że pokazaliśmy charakter. Zrobiliśmy to już w przypadku tego obsesyjnego protestującego, który wezwał Putina. I trzeba przyznać, że polskie władze zareagowały – powiedział Kułeba.

Szef MSZ zapewnił, że Ukraina będzie w dalszym ciągu energicznie bronić swoich interesów gospodarczych.

– I najprostsza część jest taka, i to jest główny wniosek z mojej rozmowy w Warszawie, że rozmawialiśmy długo. Wszystko jest proste w tym sensie, że zarówno rząd Polski, jak i rząd Ukrainy pracują nad rozwiązaniami. Ponieważ nikomu ten konflikt nie jest potrzebny i istnieje szczera chęć uniknięcia eskalacji. Ale będą kolejne prowokacje. Rozumiemy, że Rosjanie i ich agenci podsycą całą tę historię, będzie więcej prowokacji, więc musimy zachować zimną krew – powiedział Kułeba.

Czytaj też:
Ukraińcy grozili mu śmiercią. Polski rolnik wyjechał z kraju
Czytaj też:
Kulminacyjny moment strajku rolników. Protestujący w centrum Warszawy

Źródło: Voice of America
Czytaj także