Prezes PiS Jarosław Kaczyński stanął w piątek przed sejmową komisją śledczą ds. Pegasusa.
Komisja ma zbadać legalność, prawidłowość oraz celowość czynności operacyjno-rozpoznawczych podejmowanych m.in. z wykorzystaniem oprogramowania Pegasus przez członków Rady Ministrów, służby specjalne, policję, organy kontroli skarbowej oraz celno-skarbowej, organy powołane do ścigania przestępstw i prokuraturę w okresie od 16 listopada 2015 r. do 20 listopada 2023 r.
Gosek: Po co nam takie zażalenie?
Od początku piątkowego posiedzenia komisji śledczej przesłuchaniu prezesa PiS towarzyszyły ogromne emocje. W pewnym momencie doszło do utarczki słownej między Jackiem Ozdobą z Suwerennej Polski a Marcinem Bosackim z Koalicji Obywatelskiej. W jej wyniku komisja poddała pod głosowanie wnioski o wykluczenie Ozdoby oraz Mariusza Goska z posiedzenia. W pierwszym przypadku wniosek poparło sześciu posłów, pięciu było "przeciw", nikt się nie wstrzymał. W drugim – sześciu posłów głosowało "za", czterech "przeciw", nikt nie wstrzymał się od głosu.
– Sposób wykluczenia nas z posiedzenia komisji uznajemy za niewłaściwy. Już po wyrzuceniu nas z sali zgłosił to poseł Marcin Przydacz. Na to wykluczenie przysługiwało nam zażalenie, które jest rozpatrywane przez prezydium i w takiej sytuacji powinna być zarządzona przerwa. Po co nam takie zażalenie, jeśli zostanie rozpatrzone po fakcie, czyli po tym, jak świadek, to jest prezes Jarosław Kaczyński, zostanie przesłuchany? – skomentował w rozmowie z portalem wPolityce.pl poseł Mariusz Gosek. – Tam jest jeden wielki chaos, mówiąc krótko. Kompletnie nikt nad tym nie panuje. Kompletnie nikt nie patrzy w regulamin, a tego należy wymagać od kierownictwa komisji – dodał polityk Suwerennej Polski.
Wniosek o wykluczenie członków komisji
Jeszcze przed pełnym rozpoczęciem przesłuchania Kaczyńskiego złożono wniosek o wykluczenie dwóch członków komisji – posła Tomasza Treli z Lewicy oraz posła Witolda Zembaczyńskiego z Koalicji Obywatelskiej. Mariusz Gosek argumentował wniosek "ustawową przesłanką ujawnienia braku bezstronności wyżej przywołanych członków komisji w zakresie czynności przesłuchania prezesa Prawa i Sprawiedliwości”.
Decyzją przewodniczącej komisji Magdaleny Sroki (PSL – Trzecia Droga), wnioski w sprawie wykluczenia Treli i Zembaczyńskiego były procedowane oddzielnie. Posłowie nie zostali wykluczeni z obrad.
Czytaj też:
Kulisy przesłuchania Kaczyńskiego. "Mogli się lepiej przygotować"Czytaj też:
Wąsik: W mojej ocenie raport z komisji ds. Pegasusa już powstał