Przeszukanie u Mateckiego. Poseł mówi, co mu zabrano i jakie kroki podejmie

Przeszukanie u Mateckiego. Poseł mówi, co mu zabrano i jakie kroki podejmie

Dodano: 
Dariusz Matecki z Suwerennej Polski
Dariusz Matecki z Suwerennej Polski Źródło: PAP / Marcin Bielecki
W związku ze śledztwem dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości służby przeszukały dom posła Suwerennej Polski Dariusza Mateckiego. Polityk zabrał głos.

Na początku swojego wpisu na X (dawniej Twitter) Matecki zaznaczył, że jest posłem opozycji, nie odebrano mu immunitetu, a w przedmiotowej sprawie nie ma nawet statusu świadka. Następnie wyraził negatywną ocenę działania służb zwracając uwagę na kilka kwestii.

Matecki: Standardy białoruskie

"Zabierając mi telefon i laptopa polityczni prokuratorzy Adama Bodnara zabrali mi dostęp do korespondencji od mieszkańców – w tym związanej z wykonywaniem mandatu posła. Na komputerze miałem przygotowane interpelacje poselskie, które były gotowe do wysłania dziś rano. Uniemożliwiono mi udzielenie zaplanowanego na ten dzień wywiadu i uczestniczenia w kampanii wyborczej. Dodatkowo zabrano mi dostęp do korespondencji fundacji, która wielu kolegów Adama Bodnara doprowadziła przed sądy. Fundacji Ośrodek Monitorowania Antypolonizmu, która nigdy nie korzystała z jakiegokolwiek wsparcia publicznego. Jednocześnie zabierając mi sprzęt do pracy mają pełną świadomość, że ograniczają mi możliwość publikacji materiałów na social media, posłowi opozycji o prawie najwyższych zasięgach w Polsce. To kolejny krok do całkowitego wyeliminowania przekazu krytykującego rząd Donalda Tuska" – napisał Matecki we wtorek wieczorem.

"Powtarzam to kolejny raz – to są standardy białoruskie. To są standardy państwa autorytarnego. Będę składać zażalenie na to przeszukanie, na zabór sprzętu. Jednocześnie w moim przypadku muszę podziękować funkcjonariuszom ABW za normalne zachowanie przy wykonywaniu obowiązków" – dodał polityk Suwerennej Polski.

twitter

Przeszukania w domach polityków Suwerennej Polski

We wtorek służby weszły też do domu byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Przeszukań dokonano także u byłego ministra Michała Wosia oraz byłego wiceministra Marcina Romanowskiego. Agencji CBA weszli do budynków należących do zgromadzenia Sercanów. Akcje te ma związek z działaniami w sprawie Funduszu Sprawiedliwości i ogólnie objęły kilkadziesiąt podmiotów.

Z opublikowanym wcześniej komunikacie Prokuratury Krajowej poinformowano, że w ciągu kilku tygodni śledztwa prokuratorzy uzyskali bardzo obszerny materiał dowodowy, w tym dokumentację i zeznania świadków, który łącznie obejmuje 99 tomów akt.

"Z dotychczas zebranego materiału dowodowego wynika, że jest to bardzo poważna sprawa o charakterze kryminalnym. W sprawie zachodziła konieczność uzyskania dalszego materiału dowodowego, którego nie można uzyskać inaczej niż przez przeszukanie. Wobec powyższego dokonano dziś przeszukań pomieszczeń w kilkudziesięciu miejscach na terenie całej Polski" – czytamy.

Czytaj też:
Ziobro wyszedł do dziennikarzy. "Przerwałem terapię"
Czytaj też:
Wtorkowa akcja służb: Zatrzymano piątą osobę

Źródło: X / Interia.pl / tvn24.pl
Czytaj także