Wczoraj rakieta Izraela spadła na konwój, którym poruszali się wolontariusze organizacji humanitarnej World Central Kitchen (WCK), dostarczający żywność do Strefy Gazy. Wśród zabitych był Polak, Damian Soból z Przemyśla.
Incydent wywołał poruszenie w Polsce. Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski zapowiedział, że będzie rozmawiał ze swoim odpowiednikiem z Izraela na temat ostrzelania konwoju. Tymczasem z relacji izraelskiej gazety "Haaretz" wynika, że sytuacja najprawdopodobniej nie miała charakteru pomyłki, ale była metodycznym atakiem na grupę wolontariuszy.
Szokujący wpis ambasadora
Sprawa śmierci polskiego obywatela w Gazie stała się we wtorek przedmiotem wielu komentarzy ze strony internautów. Wśród znacznej liczby wpisów znalazły się również te mówiące o tym, że incydent był zbrodnią wojenną popełnioną przez izraelskich żołnierzy.
Do tych głosów odniósł się ambasador Izraela w Polce Yacov Livne. Dyplomata stwierdził, że "skrajna prawica i lewica w Polsce oskarżają Izrael o umyślne morderstwo we wczorajszym ataku, w skutek którego śmierć ponieśli członkowie organizacji humanitarnej, w tym obywatel Polski". Dalej Livne uderzył w polityków Konfederacji – Krzysztofa Bosaka i Grzegorza Brauna.
"Wicemarszałek Sejmu i lider Konfederacji Krzysztof Bosak twierdzi, że Izrael popełnia «zbrodnie wojenne» i terroryzuje organizacje humanitarne, aby zagłodzić Palestyńczyków" – napisał ambasador.
"To ten sam Bosak, który do dziś nie zgodził się potępić masakry dokonanej przez Hamas 7 października i którego partyjny kolega, prawicowy ekstremista, zgasił gaśnicą chanukową menorę, którą zapaliliśmy w parlamencie w Warszawie. Wniosek: antysemici zawsze pozostaną antysemitami, a Izrael pozostanie demokratycznym Państwem Żydowskim, które walczy o swoje prawo do istnienia. Również dla dobra całego świata zachodniego" – dodał Livne.
Czytaj też:
Polak zabity przez izraelską rakietę. Netanjahu zabrał głosCzytaj też:
Śmierć Polaka w Gazie. Sikorski opublikował nagranie