Wygooglowana demokracja

Wygooglowana demokracja

Dodano: 
Google Gemini. Zdj. ilustracyjne
Google Gemini. Zdj. ilustracyjne Źródło:PAP/EPA / ETIENNE LAURENT
Mariusz Jagóra I Jasne jest, że google̕owskiej sztucznej inteligencji nie brakuje uprzedzeń, jest nimi wręcz przepełniona. Jednak jaki jest tego cel i dlaczego to ma znaczenie?

Jak donoszą amerykańskie media, algorytmy generatora obrazów Google Gemini mają zakodowane jakieś cele, ale wierność historyczna nie jest jednym z nich. Program poproszony o zaprezentowanie wizerunku ojców założycieli Ameryki pokazuje obrazy czarnoskórych podpisujących coś, co wydaje się amerykańską konstytucją. Wydaje się, że Google wie, iż nieco przeszarżował z zakodowaną polityczną poprawnością rodem z ideologii woke i krytycznej teorii rasy, bo po głosach krytyki zapowiedział pauzę w korzystaniu z narzędzia Gemini. Stało się to po tym, jak użytkownicy wrzucili w sieć wygenerowane obrazy azjatyckich i czarnoskórych niemieckich nazistów z 1940 r., czarnoskórych wikingów, papieży czy średniowiecznych rycerzy płci żeńskiej. Naukowcy ostrzegają, że sztuczna inteligencja może tworzyć problemy rasizmu, seksizmu i innych uprzedzeń w społeczeństwach.

NIC NOWEGO

Wiele osób „odkrywa Amerykę” na nowo – bo stronniczość i lewicowa tendencyjność prezentowane w wynikach wyszukiwania to nic nowego – to google’owska codzienność. Analiza stronniczości przeprowadzona przez firmę medialną AllSides wykazała, że 63 proc. artykułów, które pojawiły się w Google News w 2023 r., pochodziło z lewicowych mediów, liczba prawicowych źródeł wiadomości wybranych do prezentowania w Google News wyniosła 6 proc.

Artykuł został opublikowany w 15/2024 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także