"Żałosne". Znany aktywista LGBT: Mamy prawo czuć się oszukani przez rząd

"Żałosne". Znany aktywista LGBT: Mamy prawo czuć się oszukani przez rząd

Dodano: 
Premier Donald Tusk na posiedzeniu rządu
Premier Donald Tusk na posiedzeniu rządu Źródło:PAP / Albert Zawada
Bart Staszewski, aktywista LGBT jest rozczarowany metodami działań rządu w sprawie projektu ustawy o związkach partnerskich.

W środę podczas konferencji prasowej premier Donald Tusk stwierdził, że rządowy projekt dotyczący związków partnerskich jest już gotowy. Mimo to, nie zostanie on na razie zgłoszony do Sejmu. Jak powiedział szef rządu, w tej chwili nie ma pewności, czy partie tworzące koalicję poparłyby go.

– Rząd składa się, czy tego chcemy, czy nie, z czterech partii, które dokładnie w tych sprawach: aborcji i związków partnerskich, mają różnice zdań i trochę różne wrażliwości – powiedział i dodał, że w przyszłym tygodniu zostanie podjęta decyzja czy projekt zostanie złożony przez rząd czy przez klub parlamentarny.

Staszewski rozczarowany Tuskiem

Tymczasem znany aktywista Bart Staszewski uważa, że środowiska LGBT zostały oszukane przez rząd Donalda Tuska. Prace nad ustawą o związkach partnerskich miały być prowadzone w ramach szerokich konsultacji z organizacjami gejów i lesbijek. Tak się jednak nie stało.

"Mamy prawo czuć się oszukani przez rząd. Na spotkaniu z ministrą @KotulaKat wmawiano organizacjom LGBT+, że projekt związków partnerskich wypracujemy wspólnie z organizacjami. Teraz Premier mówi, że jest gotowy. O jakich wspólnych pracach mówimy? W co wy pogrywacie z 3-sektorem? To, że w tak kluczowym temacie nie ma wspólnej komunikacji jest karygodne. Czyli organizacje potrzebne byliśmy do photoshopa? Żałosne" – napisał Staszewski na portalu X.

Przypomnijmy, że Staszewski "zasłynął" rozpowszechnianiem w UE fake newsów nt. tego, że w Polsce funkcjonują "strefy wolne od LGBT". Jego inną manipulacją było udostępnianie fałszywego nagrania, na którym prezes PiS Jarosław Kaczyński, zwracając się do byłego premiera Jana Krzysztofa Bieleckiego, mówi rzekomo, że Joe Biden "nic nie powiedział". Miał być to komentarz do wystąpienia prezydenta Stanów Zjednoczonych w Arkadach Kubickiego, podczas jego wizyty w Polsce w lutym 2023 roku.

Przekaz ten powieliły największe media. Szef klubu KO Borys Budka skomentował: "Nie gańcie Kaczyńskiego. On po prostu niczego nie zrozumiał". Szybko jednak zaczęły się pojawiać wątpliwości co do tego, czy prezes PiS faktycznie powiedział to, co twierdzi Staszewski.

Czytaj też:
Drag queen Lulla la Polaca: Jestem psychofanem Trzaskowskiego
Czytaj też:
Duchowny określił homoseksualizm "słabością", teraz ma problemy

Źródło: X
Czytaj także