Kometa z Camden

Dodano: 
Amy Winehouse
Amy Winehouse Źródło:Wikimedia Commons
Wiesław Chełminiak | Co zabiło królową retro popu? Nadmierna wrażliwość.

Tak przynajmniej wynika z filmowej biografii dziewczyny, która śpiewała jak Murzynka, choć z pochodzenia była Żydówką. Brawa za odwagę dla panny Abeli. Ośmieliła się zmierzyć wokalnie z Winehouse, z góry wiedząc, że nie ma szans jej dorównać. Za to urodą Marisa przewyższa Amy, ukrywającą kompleksy pod półmetrową peruką, tatuażami i jaskrawą szminką. Na tym lista aktywów „Back to Black” się kończy. Dokument Asifa Kapadii z 2015 r. pozwalał zrozumieć, dlaczego młoda gwiazda stała się kometą, która w zawrotnym tempie przemknęła po nieboskłonie, zostawiając po sobie świetlistą smugę i wrażenie obcowania z fenomenem zgoła niespotykanym we współczesnym show-biznesie. Fabuła, firmowana przez panią Taylor-Johnson, to baśń pokryta grubą warstwą lukru.

Recenzja została opublikowana w najnowszym wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także