Bosak: Nadwiślańscy eurofederaliści lansują nowy frazes

Bosak: Nadwiślańscy eurofederaliści lansują nowy frazes

Dodano: 
Wicemarszałek Sejmu, poseł Konfederacji Krzysztof Bosak
Wicemarszałek Sejmu, poseł Konfederacji Krzysztof Bosak Źródło:PAP / Darek Delmanowicz
Nie wiem czy zauważyliście nowy frazes lansowany przez nadwiślańskie lobby eurofederalistów – pisze Krzysztof Bosak.

Lewica otwarcie stawia postulat zniesienia zasady jednomyślności w Unii Europejskiej. W środę na antenie Polskiego Radia o koncepcji mówiła przewodnicząca klubu Lewicy i kandydatka tego ugrupowania w wyborach do unijnego parlamentu, Anna Maria Żukowska. Poseł użyła często stosowanego przez jej polityczne środowisko sformułowania liberum veto.

Na zestawienie nazwy zasady ustrojowej Rzeczypospolitej Obojga Narodów ze współczesną zasadą jednomyślności zwrócił uwagę jeden z liderów Konfederacji Krzysztof Bosak.

Bosak: Nowy frazes nadwiślańskich eurofederalistów

"Nie wiem czy zauważyliście nowy frazes lansowany przez nadwiślańskie lobby eurofederalistów: nazywają zasadę jednomyślności w UE terminem «liberum veto» i sugerują, że to jakaś ustrojowa gangrena" – zwrócił uwagę.

"Tym samym przyznają oni, że to UE a nie Polska jest dla nich nowym, państwowym punktem odniesienia. O jej siłę i decyzyjność się troszczą" – dodał.

Czego nie dodają?

"To czego nie dodają, to że im więcej decyzyjności w Brukseli tym mniej w Warszawie. To jest «gra» o sumie zerowej. Suwerenność przesuwaną do Brukseli, Strasburga i Luksemburga tracimy w Polsce. Nasz wpływ na wektor ewolucji polityk unijnych oscyluje wokół zera i weto to ostatnie twarde narzędzie wpływu na cokolwiek w tej organizacji. Jest jeszcze jeden aspekt tego procesu, związany z niedemokratyczną władzą pieniądza, ale temu poświęcę osobny wpis. Zamiast dalej wzmacniać eurokrację musimy odzyskać kontrolę" – uważa Bosak.

twitter

Żukowska: Bo Węgry są "związane z Putinem"

W argumentacji poseł Lewicy na rzecz likwidacji zasady jednomyślności w Unii Europejskiej pojawiła się również postać Władimira Putina.

– Mamy podobną sytuację, w której jeden kraj, taki jak Węgry, bo przecież mieliśmy tych przykładów już sporo, jest w stanie zablokować absolutnie wszystkie zmiany, których chce większość innych państw europejskich. I uważamy, że to nie jest dobre rozwiązanie, żeby jeden kraj, który jest teraz coraz mocniej związany z Rosją, z Putinem – jest taki kraj, w którym wygrały siły również mocno sympatyzujące z Rosją, czyli Słowacja – żeby takie kraje mogły blokować zmiany dla innych krajów, zmiany, które np. właśnie będą dotyczyć czy to energetyki, czy to innych rozwiązań, czy to wsparcia dla Ukrainy, to nie jest to naszym zdaniem dobre – powiedziała Żukowska.

Z kolei Konfederacja prezentuje odmienne stanowisko, wskazując, że wyzbywanie się kompetencji postawienia w razie potrzeby weta ze strony niepodległego jeszcze państwa i godzenie się na narzucanie mu każdorazowo woli z zewnątrz, jest nie tylko głupie i skrajnie nierozsądne, ale jednocześnie sprzeczne z zasadą demokracji. Przedstawiciele prawicy ostrzegają, że Polska zostanie zdegradowana do roli prowincji.

Czytaj też:
"Takie jest tło tego potoku frazesów". Bosak skomentował słowa Tuska i von der Leyen
Czytaj też:
Konfederacja ostrzega: Trudno uwierzyć, że ktokolwiek o zdrowych zmysłach to popiera

Opracował: Grzegorz Grzymowicz
Źródło: X / PolskieRadio24_pl
Czytaj także