Lisicki: Trzaskowski idzie dalej niż zaborcy. Krzyż to polskość

Lisicki: Trzaskowski idzie dalej niż zaborcy. Krzyż to polskość

Dodano: 
Paweł Lisicki, redaktor naczelny "Do Rzeczy"
Paweł Lisicki, redaktor naczelny "Do Rzeczy" Źródło:PAP / Marcin Obara
To, co robi Rafał Trzaskowski, to pójście dalej niż szli zaborcy, niż wszyscy ci, którzy Polskę prześladowali – komentuje Paweł Lisicki.

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski nie chce symboli religijnych w przestrzeniach stołecznych urzędów. Jest to zapisane w jego wydanym w ub. tygodniu zarządzeniu dotyczącym "Standardów równego traktowania w Urzędzie m.st. Warszawy".

– Myślę, że tą drogą podążą prezydenci Poznania, Wrocławia, może Gdańska. Idziemy dokładnie tą trasą, która wytyczona jest przez UE. Będzie miał prezydent Trzaskowski duży problem, co zrobić krzyżem, który jest w ręku króla Zygmunta na placu Zamkowym. Jest kolumna, jest król Zygmunt i jako żywo jest krzyż. I on tak razi, bo chciałby mieć człowiek świecką przestrzeń, a on z tym krzyżem – komentował w studiu PCh24 redaktor naczelny tygodnika "Do Rzeczy" Paweł Lisicki.

– Drugi symbol Warszawy, mało brakowało, a Niemcy zniszczyliby go w czasie powstania warszawskiego – Jezus niosący krzyż na Krakowskim Przedmieściu, naprzeciw Kościoła św. Krzyża. Takich miejsc symbolicznych, kojarzonych z krzyżem, jest w Warszawie bardzo dużo. Naprawę prezydent musi zakasać rękawy i dużo przed nimi – wskazał publicysta.

Lisicki: Konstytucja mówi o uznaniu dla chrześcijaństwa

Lisicki zaznacza, że można podejść do tego w sposób absurdalny, ale jest też wymiar prawny. – Jest jeszcze kwestia prawna i pytanie, czy Rafał Trzaskowski nie łamie prawa. Moim zdaniem łamie prawo do swobody wyznania. To rozporządzenie dotyczy nie tylko wieszania krzyży w urzędach, ale też obecności krzyża np. na biurku, czyli w przestrzeni, którą można nazwać niemal prywatną. Niektórzy mają krzyżyki na łańcuszku i jak to będzie traktowane? To może zależeć od wielkości krzyżyka. W kategoriach prawnych, nawet przy obowiązującym prawie, mam wrażenie, że dochodzi do poważnego naruszenia ustawy i zasad konstytucyjnych. Polska uznaje dziedzictwo chrześcijańskie i jest to zapisane w konstytucji – przypomniał komentator.

– Ostatni wymiar, najpoważniejszy i najważniejszy. To wymiar moralny. To, co robi Rafał Trzaskowski, to pójście dalej niż szli zaborcy, niż wszyscy ci, którzy Polskę prześladowali. Przypomnę słynny dwuwierszyk: "Tylko pod krzyżem, tylko pod tym znakiem, Polska jest Polską, a Polak Polakiem". Krzyż jest tak głęboko wrośnięty, zakorzeniony w naszej tradycji narodowej, że atak na krzyż był zawsze atakiem na polskość. Trzaskowski podejmuje decyzję, która ma na celu uderzenie w polskość. Obrzydliwy przykład nihilizmu narodowego – podsumował naczelny "Do Rzeczy".

Czytaj też:
Trzaskowski zakazuje krzyży w urzędach. Mocna reakcja kardynałów
Czytaj też:
Archidiecezja reaguje na decyzję Trzaskowskiego: Zdziwienie i smutek

Źródło: PCh24.pl / PC
Czytaj także