DoRzeczy.pl: Szef MSWiA Tomasz Siemoniak zdradził szczegóły programu "Tarcza Wschód". Powiedział, że według planów mają być budowane na granicy wschodniej zapory naturalne, jak bagna i mokradła. Jak pan ocenia ten pomysł?
Dariusz Matecki: Być może jest to związane z Zielonym Ładem, gdzie zobowiązaliśmy się do tego, żeby zalać jakąś część polskich pól uprawnych. Ciężko jest to komentować. Pozytywną zapowiedzią jest deklaracja o przeznaczeniu 10 mld złotych na ochronę kraju. Tylko w MON z kontrolą poselską byli posłowie Andrzej Śliwka i Jacek Ozdoba. Tam nikt z ministrów się z nimi nie spotkał. A dodatkowo nie ma w budżecie żadnej informacji o tych 10 miliardach. Na koniec powiem, że uderza tutaj skrajna hipokryzja.
Dlaczego?
Dokładnie pamiętam, jak w czasie pierwszego kryzysu na granicy, polscy strażnicy graniczni i żołnierze byli zrównywani z nazistami. Posłowie i europosłowie mówili, że leśnicy zakopują migrantów w lasach, a część z nich latała z puszkami i siatkami po granicy próbując się przedostać. Co dziś ma sobie pomyśleć strażnik graniczny słysząc raz obelgi, a raz pochwały od tej samej osoby? Wypadałoby przeprosić.
Prawo i Sprawiedliwość złożyło wniosek w tej sprawie. Uważa pan, że pojawią się przeprosiny?
Moim zdaniem nie. To są ludzie, którzy nie potrafią przyznać się do błędów. Natomiast wracając do 10 mld, wysłałem w tej sprawie interpelację dotyczącą szczegółów. Opozycja chciałaby poznać szczegóły. Donald Tusk coś rzucił w obieg. W MON nic o tym nie wiedzą, nie ma żadnych informacji w budżecie, to dopytuję. Czym ma być ochrona przestrzeni powietrznej? Czy zostały podpisane umowy z innymi państwami? Na co zostaną przeznaczone środki? Gdzie będą robione zamówienia przy dozbrajaniu rezerwistów? Czy w polskich firmach czy niemieckich? Chcemy poznać konkrety.
Były szef SKW generał Piotr Pytel wskazuje, że PiS realizuje interesy rosyjskie w Polsce. Jak pan komentuje te słowa?
Ciężko komentować wywiad człowieka, który sam wielokrotnie spotykał się z Rosjanami. Widzieliśmy nagrania, zdjęcia. To jest ta sama sytuacja, co z Romanem Giertychem, który w swoich książkach pisał, że jedyną szansą na współpracę międzynarodową i wsparcie naszej niepodległości jest oparcie na Rosji. Dziś wszystkich oskarża się o bycie agentami, w tym Antoniego Macierewicza, który w czasie PRL walczył z komunistami. A to przecież Donald Tusk wielokrotnie spotykał się z władzami Rosji. Wielokrotnie wypowiadał się, że współpracą pomiędzy Polską a Rosją powinna być dużo lepsza.
Czytaj też:
Premier powołał komisję ds. rosyjskich wpływów. Znamy nazwisko przewodniczącegoCzytaj też:
Kamiński pyta Tuska o jednego z ministrów. "Podejrzane kontakty z Rosjanami"
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.