Ryszard Gromadzki: Donald Trump, jako pierwszy polityk sprawujący wcześniej urząd prezydenta Stanów Zjednoczonych, został uznany za winnego przez nowojorski sąd w sprawie dotyczącej fałszowania oświadczeń w dokumentacji finansowej. Czy ten precedens będzie miał wpływ na wynik listopadowych wyborów prezydenckich w USA?
Prof. Grzegorz Górski: Proponowałbym, aby zachować cierpliwość. Do precedensu jest tu jeszcze bardzo długa droga. Najpierw musimy usłyszeć wyrok, bo teraz to sędzia będzie musiał wytłumaczyć się ze wszystkich swoich skandalicznych rozstrzygnięć procesowych. Jest duże prawdopodobieństwo, że ten żenujący spektakl polityczny, który urządzono wyłącznie dla celów propagandowych, zostanie obalony w apelacji. A jeśli i tam zabraknie elementarnej bezstronności, to na pewno ta sprawa trafi przed oblicze Sądu Najwyższego, który rozniesie to bezprawie na czynniki pierwsze.
I oczywiście demokraci o tym wiedzą, ale przecież tu nie chodziło od początku o żadne prawo, tylko wyłącznie o polityczne kalkulacje. Im się wydawało, że to zniszczy politycznie Trumpa.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.