Berkowicz: Tusk nie mógł podpisać tej umowy bez złamania konstytucji

Berkowicz: Tusk nie mógł podpisać tej umowy bez złamania konstytucji

Dodano: 
Poseł partii Konrad Berkowicz
Poseł partii Konrad Berkowicz Źródło: PAP / Albert Zawada
Donald Tusk zgodził się w ramach tej umowy na finansowanie armii państwa ukraińskiego przez najbliższe dziesięć lat. Po drugie, zgodził się na budowanie w Polsce ukraińskiej armii, co jest zupełnym skandalem - mówi poseł Konfederacji Konrad Berkowicz w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl.

DoRzeczy.pl: Konfederacja chciałaby postawienia premiera Donalda Tuska przed Trybunałem Stanu. Chodzi o umowę podpisaną z Ukrainą oraz kwestię reparacji od Niemiec. Dlaczego?

Konrad Berkowicz: To są dwa powody, za które należy postawić Donalda Tuska przed Trybunałem Stanu. Jeden to ewidentne działanie niezgodne z polską racją stanu. Zarówno kwestia reparacji niemieckich, jak i to, że Donald Tusk zgodził się patrole z udziałem niemieckiej policji na terenie Polski, tej samej, która nam podrzucała imigrantów do Polski, to sprawy skandaliczne. Donald Tusk zamiast skupiać się na granicy polsko-białoruskiej, znów działa, aby to Niemcy, którzy przez lata zapraszali migrantów i są powodem tego kryzysu w Europie, byli bezpiecznie i dba o ich interesy. Druga rzecz dotyczy umowy polsko-ukraińskiej, niezgodnej z interesem Polski. Jest skandaliczna i podpisana w bezprecedensowy sposób.

Co to znaczy bezprecedensowy?

Donald Tusk zgodził się w ramach tej umowy na finansowanie armii państwa ukraińskiego przez najbliższe dziesięć lat. Po drugie, zgodził się na budowanie w Polsce ukraińskiej armii. Co jest zupełnym skandalem. Kolejny powód prawny jest taki, że Donald Tusk nie mógł podpisać tej umowy bez złamania polskiej konstytucji. Zgodnie z art. 89 Konstytucji RP, w takich sprawach, umowach dotyczących pokoju, współpracy militarnej i dużych zobowiązaniach finansowych, powinna odbyć się debata publiczna, zostać uchwalona ustawa, następnie ratyfikacja prezydenta. Tego nie mamy. Żadna ścieżka administracyjna nie została spełniona. Nawet nie było informacji rządu, że coś takiego zamierza zrobić. Nawet w dniu ogłoszenia umowy, na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego nie było takiej informacji. Przy okazji tej umowy, o której Donald Tusk powiedział, że to "konkretne zobowiązania", to są to jednak zobowiązania Polski wobec Ukrainy. Nie odwrotnie. Nie ma nawet ze strony ukraińskiej tak mało kosztownej deklaracji, jak odblokowanie ekshumacji ofiar ludobójstwa na Wołyniu we wschodniej Małopolsce, czy kwestii pozwolenia stworzenia cmentarza w miejsca dołów śmierci.

Donald Tusk zapowiedział, że Sejm zajmie się depenalizacją aborcji i związkami partnerskimi. Pan negatywnie ocenia te prace i pomysły. Dlaczego?

Donald Tusk nie spełnia żadnych obietnic wyborczych, a teraz robi kolejne obietnice, znów bez pokrycia, poza obietnicami składanymi innym państwom. To realizuje raz po raz. Tusk musi odwracać uwagę od tego, co robi, dlatego mamy takie wrzutki światopoglądowe. Jednak to pozory. Jest niemal pewne, że ustawa dotycząca depenalizacji nie przejdzie. Ustawa o związkach partnerskich może przejdzie. To wzorowanie się na działaniu Unii Europejskiej, która zamiast zajmować się budowaniem silnej gospodarki, niszczy ją, a najważniejsze są sprawy światopoglądowe.

Czytaj też:
Gadowski: Ukraińcy traktują Polskę, jak dojną krowę
Czytaj też:
Sejm debatuje o aborcji. Mocne wystąpienie Kariny Bosak

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także