Moskwa jest kobietą
  • Maciej PieczyńskiAutor:Maciej Pieczyński

Moskwa jest kobietą

Dodano: 
Plac Czerwony w Moskwie
Plac Czerwony w Moskwie Źródło: Pexels
Mąż lub syn na froncie „specoperacji” to powód patriotycznej dumy, a także możliwość dodatkowego zarobku. Jedne Rosjanki protestują przeciw wojnie, inne chętnie wysyłają na nią swoich mężów i synów.

Opozycyjna dziennikarka rosyjska Irina Sniegowska opublikowała w mediach społecznościowych ironiczny wiersz o matce, która namawia bezrobotnego syna, żeby poszedł do pracy w prywatnej firmie wojskowej i tym sposobem spłacił swoje długi. Pod nagraniem pojawił się komentarz o treści: „Gdzie pani widziała matkę, która by chciała wysłać swoje dziecko na wojnę?”. Oburzonemu internaucie zaczęli odpowiadać inni użytkownicy, którzy zapewniali, że mieli takie właśnie doświadczenia. Żony i matki dosłownie wyganiały ich na wojnę z Ukrainą. Padały różne argumenty. Jedna kobieta wskazywała na możliwość zarobku. Inna zauważała: „Twój syn będzie uważać cię za bohatera, twoja żona będzie wdową po bohaterze”. Pewna matka zaś groziła, że zabierze synowi i synowej dziecko z powodu ich antywojennych poglądów. Sniegowska skontaktowała się z tymi mężczyznami. Tak powstał reportaż dla opozycyjnej, prozachodniej, związanej z Radiem Swoboda telewizji Nastojaszczeje Wriemia (Czas Teraźniejszy).

Umrzeć jak mężczyzna

Gdy we wrześniu 2022 r. w Rosji ogłoszono częściową mobilizację, Siergiej rozklejał plakaty antywojenne. Został zatrzymany przez policję.

Artykuł został opublikowany w 36/2024 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także