Jarosław Kaczyński 35 lat temu otrzymał od Lecha Wałęsy nominację na stanowisko redaktora naczelnego „Tygodnika Solidarność”. To wydarzenie może dziś dziwić młodszego czytelnika. Jarosław Kaczyński po pierwsze, nigdy nie miał temperamentu dziennikarza, a po drugie, choć do dziś jest życzliwy NSZZ „Solidarność”, to trudno go kojarzyć z ruchem związkowym.
Wówczas jednak, jesienią 1989 r., było to w łonie obozu solidarnościowego wydarzenie, które wywołało ogromne emocje. Z jednej strony padały oskarżenia o zawłaszczenie pisma, którym bardzo długo kierował Tadeusz Mazowiecki, z drugiej strony czytelnicy liczący na szybkie zerwanie z PRL zaczęli odnajdywać na łamach „Tysola” teksty stawiające pytania, których na łamach „Gazety Wyborczej” wystrzegano się jak ognia.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.