Czechy jeszcze bardziej "UE-sceptyczne"
  • Ryszard CzarneckiAutor:Ryszard Czarnecki

Czechy jeszcze bardziej "UE-sceptyczne"

Dodano: 
Andrej Babisz, były premier Czech
Andrej Babisz, były premier Czech Źródło: PAP/EPA / JENS SCHLUETER
W Czechach w niedzielnych wyborach lokalnych zdecydowanie wygrała partia premiera Babisza.

Nazywa się „ANO 2011" co w języku żony naszego pierwszego władcy Mieszka I – Dąbrówki czyli Dobrawy oznacza „TAK". Czesi więc powiedzieli „tak" dla partii obecnie opozycyjnej, która jednak przez cztery lata (2017-2021) rządziła państwem naszego południowego sąsiada. „ANO 2011 " wygrała w 10 na 13 tamtejszych województwach. Jest to więc wielki triumf formacji, która przez lata należała do międzynarodówki liberałów. Tyle, że tacy to liberałowie jak ja jestem cesarzem chińskim. Dokładnie dwa miesiące temu „ANO" Babisza wraz z węgierskim "FIDESZEM" Orbana założyły w Parlamencie Europejskim grupę polityczną „Patriots for Europe" (Patrioci dla Europy). Jest ona "UE-sceptyczna" i z całą pewnością sytuuje się bardziej na prawo niż Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy – którą to frakcję przed 15 laty założyły trzy partie: czeska ODS (to a propos Czech), nasz PiS i brytyjska Partia Konserwatywna.

To olbrzymie zwycięstwo czeskich eks-liberałów, którzy stali się, nomen omen, jeszcze większymi „ Unio- sceptykami" niż rządząca w Pradze ODS premiera Petra Fiali – bardzo dobrze wróży „ANO 2011" przed przyszłorocznymi wyborami parlamentarnymi. 70-letni Babisz ma wielkie szanse na powrót do władzy po ledwie czterech latach przerwy. Gromiąc rywali w wyborach lokalnych Andriej Babisz zrobił sobie najlepszy prezent na urodziny, które obchodził trzy tygodnie temu. Ciekawy to kraj te Czechy, który po „aksamitnym rozwodzie" ze Słowacją, będącym uśmierceniem przed 35 laty Czechosłowacji wybrał już raz na szefa rządu...Słowaka Babisza, a za kilka miesięcy zapewne wybierze go po raz drugi.

Andriej Babisz, absolwent Wyższej Szkoły Ekonomicznej w stolicy Słowacji – Bratysławie i bardzo rzutki biznesmen ma majątek wyceniany na 3,6 miliarda dolarów. Zdążył już być przez trzy lata (2014-2017) ministrem finansów i wicepremierem. Ciekawe, że w okresie kiedy był wiceszefem czeskiego rządu, a potem jego szefem a następnie przez trzy kolejne lata w opozycji niemalże podwoił swój majątek w ciągu tych 11 lat: szacowany był on bowiem w 2013 roku na dwa miliardy dolarów amerykańskich.

Wyniki wyborów w Czechach to zła wiadomość dla Brukseli, bo oznaczaj ona, że w roku 2025 na posiedzeniach Rady Europejskiej zamiast czeskiego eurorealisty Petra Fiali może zacząć przyjeżdżać czeski Unio-sceptyk Andriej Babisz...

Czytaj też:
Feralny 19 września
Czytaj też:
Zapiski z Baku
Czytaj też:
O polskim konserwatyzmie

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także