Gozdyra z Polsat News była gościem programu Moniki Jaruzelskiej. Dziennikarka znana jest z tego, że bardzo poważnie podchodzi do tematu internetowego hejtu. – Nie uważam, żeby prawem konstytucyjnym każdego i takim prawem, które każdy powinien mieć zapewnione, byłoby prawo do brania udziału w dyskusjach w internecie. I to uważam, należy jakoś zreformować. Oczywiście od razu robię tutaj uwagę dodatkową taką, że zapewne to się nie stanie. Mam nikłe nadzieje, że to się stanie, a stać się powinno. Nie byłoby w moim rozumieniu ograniczaniem wolności sprawienie, że tylko ludzie, którzy logują się np. przez Profil Zaufany, żeby brać udział w dyskusjach, mogą w nich brać – wskazała Agnieszka Gozdyra.
– Nie uważam, żeby ludzie, którzy są totalnymi anonimami, powinni brać udział w dyskusjach w internecie – dodała.
"Nie chcę ograniczyć niczyich praw"
Na pytanie Jaruzelskiej o to, kto ma decydować o tym, że ktoś jest anonimem, odparła: – Na razie ta osoba decyduje o tym, że jako anonim może wejść i cię obrazić. Bez nazwiska i bez twarzy. Nie wiem, z kim rozmawiasz, a ten ktoś wylewa na ciebie zawartość nocnika z rana albo pod wieczór. Przyzwyczailiśmy się do tego, że w debacie w tzw. mediach społecznościowych, musimy tolerować chamstwo i hejterów, no bo taki, bo taki mamy świat. Uważam, że tak nie powinno być. Nieważne, ile osób napisze, że na wzór północnokoreańsk-chiński chcę ograniczyć czyjeś prawa. Nie, nie chcę. Chciałabym wprowadzić zasady.
– Na przykład założenie Profilu Zaufanego i zakładanie kont w mediach społecznościowych wyłącznie przez PZ sprawiłoby, że hejterzy by przyhamowali. Nie zlikwidujesz inaczej hejterstwa i hejterów, niż pokazując ich twarz. Pewnie wielu ludzi stwierdzi, że ja proponuję zamordyzm totalny. No nie, naprawdę nie uważam, że prawo do bycia anonimowym chamem w internecie było naszym prawem konstytucyjnym – podkreśliła Agnieszka Gozdyra.
Czytaj też:
"To był dobry generał". "Gazeta Wyborcza" chwali Jaruzelskiego