Bartosiak: Taki powinien być obecnie cel Izraela z punktu widzenia wielkiej strategii

Bartosiak: Taki powinien być obecnie cel Izraela z punktu widzenia wielkiej strategii

Dodano: 
Dyrektor Strategy & Future, ekspert ds. geopolityki Jacek Bartosiak
Dyrektor Strategy & Future, ekspert ds. geopolityki Jacek Bartosiak Źródło: PAP / Kalbar
Nie widzę zamysłu geostrategicznego Izraela na toczącą się wojnę z punktu widzenia wielkiej, długoterminowej strategii – mówi Jacek Bartosiak.

Piotr Zychowicz i Jacek Bartosiak rozmawiali na kanale "Historia realna" o konflikcie na Bliskim Wschodzie, m.in. w kontekście otwierania nowych frontów walki przez Izrael oraz ataku rakietowego przeprowadzonego we wtorek przez Iran.

Jeden z wątków rozmowy dotyczył niebezpieczeństw dla pozycji państwa Izrael na Bliskim Wschodzie w perspektywie długofalowej. Jacek Bartosiak wyraził opinię, że problem Izraela polega na tym, że nie da się osiągnąć szerszych celów geopolitycznych jedynie siłą wojskową.

Jaka jest wielka strategia Izraela?

Bartosiak powiedział, że od roku nie potrafi odczytać, jakie jest długoterminowe zamierzenie premiera Netenjahu i kierownictwa Izraela z punktu widzenia toczącej się wojny dla wielkiej strategii Izraela. – Wydaje mi się, że Izrael nie postępuje tak, żeby za 20 lat być w lepszym miejscu niż teraz – ocenił.

Ekspert Strategy&Future zwrócił uwagę, że pierwszy premier Izraela Ben Gurion i ówcześni decydenci w Tel Awiwie mieli wielką strategię dla państwa Izrael, którą zrealizowali. Stworzone zostało państwo w większości złożone z Żydów, mogące funkcjonować, mające przewagę militarną i sensowne z punktu widzenia tego projektu granice. – W latach 80. Izrael osiągnął bezwzględną dominację technologiczną. Wcześniej Arabowie mogli się zastanawiać, czy ich połączone armie nie mogłyby pokonać armii Izraela. Natomiast od lat 80. było to już niemożliwością i taka była percepcja dynamiki eskalacji przez Izrael – powiedział Bartosiak.

Wtedy jego zdaniem powstało zawahanie się, jaka jest dalej wielka strategia Izraela. – W latach 80., 90. – być może wynikało to z prymatu, a być może z tego, że Izrael powiększał swoją przewagę technologiczną i wojskową nad sąsiadami – i powstało w Izraelu przekonanie, że szybką reakcją sił zbrojnych można eliminować każde pojawiające się zagrożenie geopolityczne, nawet takie dopiero rodzące się w regionie – ocenił Bartosiak.

Bartosiak: Celem powinno być odwrócenie sojuszy

Analityk powiedział, jaki jego zdaniem powinien być cel wielkiej strategii Izraela. – Na ich miejscu uważałbym, że na obecnym etapie państwa kluczowe jest takie stworzenie uwarunkowań geopolitycznych wokół Izraela z obróceniem sojuszy państw arabskich, żeby powstała taka platforma, gdzie kluczowe państwa arabskie mają bezpośredni niemal żywotny interes w tym, żeby państwo Izrael trwało. To powinno być celem. Nie pokazywanie non stop dominacji wojskowej, dlatego, że to komplikuje utrwalenie się grup interesów państw arabskich – takich jak Arabia Saudyjska, które uznałyby, że ich interesy równają się interesowi trwania Izraela. Tylko to da Izraelowi coś więcej, niż kilkadziesiąt lat trwania – ocenił Jacek Bartosiak.

Geopolityk przypomniał, że Izrael mimo swojej siły wojskowej, ma ciężkie położenie geograficzne w „morzu państw arabskich”, nie ma głębi strategicznej i nie jest wielkim krajem pod względem demografii. Walka wojskowa na kilku frontach angażuje społeczeństwo kosztem przedsiębiorczości i generuje potężny stres mieszkańców. Bartosiak powiedział, że w małym kraju nie da się tak funkcjonować przez wiele lat.

Nieudana próba odwrócenia Arabii Saudyjskiej

Bartosiak przypomniał, że USA i Izrael podjęły próbę obrócenia Arabii Saudyjskiej w reakcji na zbliżenie tego państwa z Iranem, jakie dokonało się za pośrednictwem Chin.

– Rozpoczęły się wielkie negocjacje amerykańsko-izraelsko-saudyjskie na podstawie których Arabia Saudyjska miała otrzymać energię atomową, w domyśle zgodę na proliferację broni jądrowej, co zmieniłoby układ i związałoby bardziej przyszłość Arabii Saudyjskiej z Izraelem, który by się na to zgodził – powiedział Bartosiak.

Ekspert przypomniał w tym kontekście wcześniej wygłaszaną opinię, że atak Hamasu na Izrael 7 października mógł być inspirowany z Iranu właśnie po to, by wywołać brutalną izraelską odpowiedź i doprowadzić poprzez to do zablokowania porozumienia Izraela z Arabią Saudyjską, co nastąpiło.

W dalszej części programu Bartosiak mówił m.in. o sytuacji na Bliskim Wschodzie z punktu widzenia Polski.

Czytaj też:
Netenjahu wygłosił przemówienie: Jesteśmy w punkcie zwrotnym historii

Opracował: Grzegorz Grzymowicz
Źródło: Historia realna, YouTube
Czytaj także