"Nie możemy mówić, że nie są sędziami". RPO jednoznacznie o neosędziach

"Nie możemy mówić, że nie są sędziami". RPO jednoznacznie o neosędziach

Dodano: 
Rzecznik Praw Obywatelskich prof. Marcin Wiącek
Rzecznik Praw Obywatelskich prof. Marcin Wiącek Źródło: PAP / Paweł Supernak
Nie możemy mówić, że te osoby nie są sędziami – powiedział o neosędziach Rzecznik Praw Obywatelskich Marcin Wiącek.

Rzecznik Praw Obywatelskich przedstawił we wtorek na posiedzeniu sejmowej komisji sprawiedliwości sprawozdanie ze swojej działalności za poprzedni rok oraz informację o stanie przestrzegania praw człowieka w Polsce. Marcin Wiącek podkreślił, że w 2023 roku "stan przestrzegania wolności praw człowieka i obywatela nie uległ istotnym zmianom".

Kwestia sądownictwa

RPO przyznał, że jednym z największych wzywań w kwestii przestrzegania praw człowieka jest uporządkowanie chaosu w sądownictwie. Wprowadzone wcześniej zmiany i obecny stan wymiaru sprawiedliwości "podważyły gwarancje niezależności sędziów".

Kolejną sprawą budzącą poważne zastarzenia jest nadużywanie przez sądy tymczasowego aresztowania. RPO przypomniał, że zatrzymanie i areszt "to nie są kary". Przechodząc dalej Wiącek wskazał na kwestię ochrony prywatności jednostki przed działaniami władz.

– Mam na myśli czynności operacyjno-rozpoznawcze. Przepisy prawa polskiego dotyczące tych kompetencji są w sposób fundamentalny niezgodne z konstytucją i standardami europejskimi. Wiele informacji o życiu prywatnym obywateli jest gromadzonych nawet bez zgody sądu – powiedział.

RPO wskazał także na sytuację na granicy polsko-białoruskiej, dyskryminację osób niepełnosprawnych oraz kwestię dostępu do aborcji.

Wiącek o neosędziach

Politycy PiS pytali także Rzecznika o działania obecnego Ministerstwa Sprawiedliwości i Prokuratury Krajowej. Wskazali na sprawę ks. Olszewskiego, który skarżył się na poniżające traktowanie przez funkcjonariuszy. Przypomnijmy, że postępowanie RPO w tej sprawie trwa. Wiącek wskazał, że na obecnym etapie można już przedstawić pierwsze konkluzje.

– Tam zaszły działania, które możemy uznać za niewłaściwe traktowanie. Są one efektem systemowych deficytów – stwierdził.

Poseł Suwerennej Polski Sebastian Kaleta zapytał także o nieuznawanie przez obecne władze szeregu instytucji m.in. KRS czy Trybunału Konstytucyjnego.

– Nieuznawanie się przez różne instytucje państwowe wynika z naruszeń prawa w czasie powoływania poszczególnych organów – przyznał Wiącek przypominając, że pierwsze tego typu zdarzenie miało miejsce za czasów rządów Beaty Szydło, a ostatnie w przypadku Prokuratora Krajowego.

– Rzeczywiście istnieją pewne zastrzeżenia dotyczące powołania określonych stanowisk czy obsady urzędów. Natomiast co do zasady te powołania są objęte domniemaniem ważności, którego obalenie byłoby możliwe wyłącznie w stosownej procedurze. Z tych przyczyn nie możemy mówić, iż osoby powołane po 2018 r. nie są sędziami, mimo że rzeczywiście procedura powołania tych osób jest obarczona deficytami dosyć istotnymi z punktu widzenia zgodności z prawem UE i Europejską Konwencją Praw Człowieka – wskazał RPO dodając, że opowiada się za zaproponowaną przez ministra sprawiedliwości procedurą wersyfikacji sędziów.

Czytaj też:
Zniknie kara bezwzględnego dożywocia? Tak chcą "naprawiać" prawo po PiS
Czytaj też:
Romanowski zatrzymany drugi raz? Prof. Wiącek: Zgodnie z prawem nie można

Źródło: Gazeta Wyborcza
Czytaj także