Sawicki o związkach partnerskich: Czepianie się PSL jest niedorzeczne

Sawicki o związkach partnerskich: Czepianie się PSL jest niedorzeczne

Dodano: 
Poseł PSL Marek Sawicki
Poseł PSL Marek Sawicki Źródło: PAP / Andrzej Lange
Nie składaliśmy nikomu obietnic w tej sprawie. Nie mamy tego w statucie i programie, więc dlaczego oczekuje się od PSL stanowiska w tej sprawie? – pyta marszałek-senior, poseł PSL Marek Sawicki w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl.

DoRzeczy.pl: Poseł Lewicy Tomasz Trela przekonuje, że potrzebnych jest siedemnaście głosów, żeby uchwalić ustawę o związkach partnerskich, a tych głosów należy szukać w PSL. Jak pan ocenia zapowiedź "szukania" głosów w szeregach Ludowców?

Marek Sawicki: Mają prawo szukać. Niech szukają.

A znajdą?

Tego nie wiem. Jesteśmy parlamentem i zgromadzeniem wolnych ludzi, gdzie każdy ma prawo realizować własne cele i oczekiwania. Trudno, żebym komukolwiek czegokolwiek zabraniał. Zatem niech szukają. Powiedziałem już publicznie, że pani minister Kotula może użyć wszelkich wdzięków osobistych i czarować. Każdy ma do tego prawo. Napiętnowanie w tej sprawie PSL i czepianie się PSL jest niedorzeczne. To jak uczepienie się przez rzep psiego ogona. Nie składaliśmy nikomu obietnic w tej sprawie. Nie mamy tego w statucie i programie, więc dlaczego oczekuje się od PSL stanowiska w tej sprawie? To naiwność polityczna tych, którzy tego oczekują.

Czy w grze może być projekt firmowany przez PSL o statusie osoby bliskiej? Dziesięć lat temu podobne rozwiązanie promował prezydent Andrzej Duda.

Byłem przeciwny angażowaniu się PSL-u w takie projekty. Nie jest to związane z naszym programem, jak również z oczekiwaniami naszych wyborców. Jednak, jeśli kierownictwo partii się na to zdecydowało, to wiem, że będzie w tym tygodniu przygotowany i zaprezentowany. Położymy go na stół, jednak jasno należy powiedzieć, że żaden z posłów nie będzie tu związany. Nie będzie dyscypliny. To indywidualna sprawa.

Czy można uznać, że projekt Lewicy jest pisany pod wybory prezydenckie? Przecież jest niemal pewne, że prezydent Andrzej Duda to odrzuci.

Przeżywam to od trzydziestu lat w Sejmie. Zawsze w okolicach Wszystkich Świętych, kiedy ludzie gromadzą się przy grobach bliskich, wracają tematy obyczajowe. Lewica, nie mając innych propozycji, ciągle to wykorzystuje. Mam nadzieję, że Polska nie skręci tak mocno w lewo, żeby takie pomysły się zrealizowały.

Czytaj też:
Sprawa ks. Olszewskiego. Mec. Gomoła: Dochodzi do nacisku na Sąd Apelacyjny
Czytaj też:
Projekt Kotuli. Napieralski: Myślę, że przekonamy PSL do związków partnerskich

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także