Smoliński: Idą wybory. Obawiam się, że zatrzymań będzie więcej

Smoliński: Idą wybory. Obawiam się, że zatrzymań będzie więcej

Dodano: 
Poseł PiS Kazimierz Smoliński na sali obrad Sejmu.
Poseł PiS Kazimierz Smoliński na sali obrad Sejmu. Źródło: PAP
Nie przypominam sobie, żeby z taką determinacją prokuratura chciała utrzymać osoby w areszcie – mówi poseł PiS Kazimierz Smoliński w rozmowie z DoRzeczy.pl.

DoRzeczy.pl: Ksiądz Michał Olszewski oraz dwie urzędniczki ministerstwa sprawiedliwości wyszły na wolność po wpłaceniu kaucji. Jak pan ocenia decyzją Sądu Okręgowego w Warszawie?

Kazimierz Smoliński: Decyzję sądu oceniam pozytywnie. Szkoda, że zapadła ona tak późno. Sąd wreszcie nie podzielił stanowiska prokuratury w kontekście dalszego przebywania tych osób w areszcie, dlatego za wysoką kaucją mogły wyjść. Na szczęście mamy w Polsce ludzi, którzy mogą za nich wpłacić takie kwoty. Niestety widać, że mamy podwójne standardy w postępowaniu prokuratury i sądów, które wcześniej zgadzały się na ten areszt.

Dlaczego?

Ponieważ zdaniem prokuratury mamy do czynienia ze zorganizowaną grupą przestępczą, gdzie część osób siedzi w areszcie, a część przebywa na wolności. Teraz prokuratura zmienia sposób postępowania i chce skierować osobne akty oskarżenia wobec tych osób. Teraz, kiedy one wyszły na wolność. To jest moim zdaniem złamanie przepisów KPK przy zorganizowanej grupie przestępczej. Wszyscy powinni dostać akty oskarżenia w tym samym czasie i obrońcy mają prawo się zapoznać z aktami sprawy, a nie tylko z ich częścią. To jest próba obejścia przepisów KPK.

Rozmawiałem z mecenasem Adamem Gomołą, który broni jednej z urzędniczek. Mecenas powiedział, że w swojej dotychczasowej karierze prawniczej nie spotkał się nigdy z takimi działaniami prokuratury, która chciałaby zrobić wszystko, żeby zatrzymać tych ludzi w areszcie. Niestety mamy tutaj wątek polityczny, bo wyjście na wolność może być odbierane jako porażka Adama Bodnara. Zgodzi się Pan z taką opinią?

Tak, zgodzę się. Rzeczywiście, nie przypominam sobie, żeby z taką determinacją prokuratura chciała utrzymać osoby w areszcie. W sytuacji kiedy np. jedna z tych osób przebywa na wolności, ten pomysł prokuratury się łamie. W tym przypadku mamy posła Romanowskiego, który objęty immunitetem przebywa na wolności. Niestety, obawiam się, że z uwagi na kolejne wybory, a przed nami wybory prezydenckie, będzie więcej prób zatrzymania kogoś w areszcie.

Czytaj też:
Ziobro: Na rozkaz Tuska ukradziono im 7 miesięcy życia
Czytaj też:
"Są granice bezczelności?". Jabłoński przypomniał przeszłość Czarzastego

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także