Ziobro: Na rozkaz Tuska ukradziono im 7 miesięcy życia

Ziobro: Na rozkaz Tuska ukradziono im 7 miesięcy życia

Dodano: 
Zbigniew Ziobro, były minister sprawiedliwości
Zbigniew Ziobro, były minister sprawiedliwości Źródło: PAP / Piotr Polak
Rozliczymy bezprawie, szykany, zastraszanie i dręczenie – zapowiada Zbigniew Ziobro, komentując wypuszczenie ks. Olszewskiego i dwóch urzędniczek.

Areszt śledczy na warszawskim Grochowie opuściła najpierw pani Urszula, a następnie pani Karolina. Byłe urzędniczki Ministerstwa Sprawiedliwości, podejrzane w śledztwie dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości, spędziły w odosobnieniu siedem miesięcy. Wcześniej uwolniony został ks. Michał Olszewski. Cała trójka pozostawała za kratami od końca marca.

"Ksiądz Michał Olszewski i urzędniczki Ministerstwa Sprawiedliwości są już ze swoimi rodzinami. Na rozkaz Donalda Tuska ukradziono im 7 miesięcy życia. Rozliczymy bezprawie, szykany, zastraszanie i dręczenie. Bo to, co Prokurator Generalny Adam Bodnar uznał za rzekome przestępstwo – brak doświadczenia i zapisów w statucie fundacji księdza o pomaganiu, dziś Minister Sprawiedliwości Adam Bodnar w swoich konkursach uważa już za zaletę! Sami stworzyliście gotowe zarzuty przeciwko sobie. I przyjdzie dzień, kiedy je usłyszycie" – komentuje były szef MS Zbigniew Ziobro.

"Modlitwa mnie wydobyła"

– Mówili, że to był areszt wydobywczy. Wydobywczy, bo wasza modlitwa mnie wydobyła – powiedział ks. Olszewski do grupy osób, która czekała na niego przed budynkiem więzienia.

– Czułam obecność Matki Najświętszej w tej mojej pustej celi, gdzie siedziałam sama przez 7 miesięcy. Czułam wasze modlitwy i te modlitwy trzymały mnie w dobrej formie, w nadziei. I za to bardzo chciałam serdecznie podziękować – powiedziała dziennikarzom pani Urszula. – Chciałam także podziękować całej mojej rodzinie, która mnie wspierała, stali za mną murem. Wszystkim, którzy się za mnie modlili, odprawiali Msze św. Także mecenasom, którzy kryją się tam z tyłu. Dziękuję również panu redaktorowi, który wpłacił kaucję – podkreśliła.

Sąd zdecydował, że po wpłaceniu kaucji i wyjściu na wolność cała trójka nie będzie mogła opuszczać kraju i musi dwa razy w tygodniu meldować się na policji. Podejrzani mają również zakaz kontaktowania się ze sobą i ze świadkami.

Czytaj też:
Urzędniczki opuściły areszt. "Modlitwa sprawiła, że mogłam to przetrwać"
Czytaj też:
Prezydent o sprawie ks. Olszewskiego: Sądzicie, że uciekałby przed prokuraturą?

Źródło: X / Telewizja Republika
Czytaj także